Zdobycie szczytu Mount Everest, ukończenie zawodów IronMan na Hawajach, dotarcie do mety Dakaru. Wydaje Wam się, że tego rodzaju wyzwania zarezerwowane są dla ludzi zdrowych, silnych i wytrenowanych? Mylicie się – niepełnosprawni już dawno zdobyli najwyższy szczyt Ziemi, a IronaManami zostają nawet zawodnicy pozbawieni dolnych kończyn. Teraz czas przyszedł na pokonanie Dakaru – w 2013 roku zamierza tego dokonać brytyjski zespół Race2Recovery, złożony w większości z weteranów współczesnych wojen.
Brytyjski w stu procentach team ma wsparcie między innymi Księcia i Księżnej Cambridge oraz Księcia Harry'ego, a motto jego działalności brzmi: „pomimo ran – zostać niezwykłym”. Zespół powstał zaledwie rok temu, a po raz pierwszy świat o nim usłyszał dzięki programowi „Top Gear” w BBC, którego był gościem w 2011 roku. Partnerem teamu nie mógł być oczywiście nikt inny niż Land Rover.
Brytyjczycy nie porywają się z motyką na słońce. Są świetnie zorganizowani, mają wsparcie fundacji, zaliczyli treningi w Afryce, a w marcu 2012 jedna załóg uczestniczyła w rajdzie Tuareg Rally, zajmując w nim 10. lokatę.
W rajdzie Dakar niepełnosprawni Brytyjczycy wystartują czterema rajdówkami QT Wildcat, które wykorzystują podzespoły Defenderów. Załogi będą walczyć w parach, tak aby sobie wzajemnie pomagać. Po trasie będzie za nimi jechała również ciężarówka 4x4. W skład zespołu wchodzą jeszcze 2 ciężarówki serwisowe 8x8 oraz 3 Land Rovery Discovery, którymi będą podróżować mechanicy i obsługa. W sumie 8 zawodników wspierać będzie 18-osobowa ekipa.
Rajdowcy nie są doświadczonymi off-roaderami – większość z nich wcześniej służyła w armii, ale nie tylko – członkami zespołu są m.in. niepełnosprawni mechanicy i woluntariusze, którzy chcą poświęcić swój czas i pracę w szczytnym celu. Niepełnosprawność nie zawsze oznacza ran fizycznych; w zespole są również żołnierze, którzy cierpią na zespół stresu pourazowego. Ale na przykład kapitan Tony Harris, jeden z kierowców, stracił nogę, służąc w Afganistanie. Uczestnicząc w Dakarze, weterani walk chcą pokazać, że rany, które odnieśli, choć zmieniły ich życie, nie są w stanie pozbawić ich marzeń.
AK, fot. James Tobin www.jtphoto.uk.com
Brytyjski w stu procentach team ma wsparcie między innymi Księcia i Księżnej Cambridge oraz Księcia Harry'ego, a motto jego działalności brzmi: „pomimo ran – zostać niezwykłym”. Zespół powstał zaledwie rok temu, a po raz pierwszy świat o nim usłyszał dzięki programowi „Top Gear” w BBC, którego był gościem w 2011 roku. Partnerem teamu nie mógł być oczywiście nikt inny niż Land Rover.
Brytyjczycy nie porywają się z motyką na słońce. Są świetnie zorganizowani, mają wsparcie fundacji, zaliczyli treningi w Afryce, a w marcu 2012 jedna załóg uczestniczyła w rajdzie Tuareg Rally, zajmując w nim 10. lokatę.
W rajdzie Dakar niepełnosprawni Brytyjczycy wystartują czterema rajdówkami QT Wildcat, które wykorzystują podzespoły Defenderów. Załogi będą walczyć w parach, tak aby sobie wzajemnie pomagać. Po trasie będzie za nimi jechała również ciężarówka 4x4. W skład zespołu wchodzą jeszcze 2 ciężarówki serwisowe 8x8 oraz 3 Land Rovery Discovery, którymi będą podróżować mechanicy i obsługa. W sumie 8 zawodników wspierać będzie 18-osobowa ekipa.
Rajdowcy nie są doświadczonymi off-roaderami – większość z nich wcześniej służyła w armii, ale nie tylko – członkami zespołu są m.in. niepełnosprawni mechanicy i woluntariusze, którzy chcą poświęcić swój czas i pracę w szczytnym celu. Niepełnosprawność nie zawsze oznacza ran fizycznych; w zespole są również żołnierze, którzy cierpią na zespół stresu pourazowego. Ale na przykład kapitan Tony Harris, jeden z kierowców, stracił nogę, służąc w Afganistanie. Uczestnicząc w Dakarze, weterani walk chcą pokazać, że rany, które odnieśli, choć zmieniły ich życie, nie są w stanie pozbawić ich marzeń.
AK, fot. James Tobin www.jtphoto.uk.com