Tygodniowy rajd przeprawowy, który co roku odbywa się w północnej Chorwacji niedaleko granicy z Bośnią, słynie z morderczej trasy i nawarstwiających się trudności, z którymi mierzą się zawodnicy. Nawet przy ślicznej, majowej pogodzie niewielu udaje się sprostać wymaganiom bałkańskich organizatorów, którzy znają swój fach jak mało kto – w tym roku odbyła się 16. edycja rajdu! A ponieważ w tym roku deszcz padał przez cały tydzień, możecie sobie tylko wyobrazić, jakim wyzwaniem była rywalizacja w zawodach.

Dziś w Starym Selo rozpoczyna się kolejna edycja rajdu Croatia Trophy, który uznawany jest za jeden z najtrudniejszych ekstremów w Europie. Zawody jak co roku mogą pochwalić się liczną, międzynarodową obsadą, a nas cieszy fakt, że na liście startowej ponownie nie zabrakło Polaków. Tym razem w klasie Adventure reprezentować nas będą dwie załogi UTV-ów: Mariusz i Kasza Kulakowie (Polaris RZR 1000) oraz Wojciech Gołębiewski i Tomasz Dargacz (Can-Am Maverick XRS).

8 dni walki w niedostępnych, chorwackich górach i lasach, gdzie wyzwaniem bywa pokonanie „zwykłych” dróg dojazdowych. Przeszkody, które swą różnorodnością i trudnościami potrafią zaskoczyć nawet terenowych wiarusów. Kilkadziesiąt załóg z całej Europy reprezentujących najwyższy poziom umiejętności. Taka jest właśnie Crotaia Trophy – niepowtarzalna, zaskakująca i wciąż dzika.

Croatia Trophy pod wieloma względami wyróżnia się na tle innych rajdów przeprawowych organizowanych w Europie. Zawodnicy, którzy w maju udają się na Bałkany, by rywalizować w słynnym ekstremie, mogą być pewni, że monotonia ich nie czeka.

Rajdy ekstremalne trwają standardowo dwa, góra trzy dni, ale na Croatii Trophy po dwóch etapach zawodnicy czują się dopiero rozgrzani. Na słynnym ekstremie, który w tym roku odbywa się po raz piętnasty, rywalizacja toczy się na o wiele dłuższym dystansie. Zwycięzców poznamy dopiero pod koniec przyszłego tygodnia; w klasie Adventure nasz kraj reprezentują Wojciech Gołębiowski i Tomasz Dargacz, startujący UTV-em Can-Am Maverick.

Po wielu latach przerwy polscy off-roaderzy powracają na trasy słynnego ekstremu Croatia Trophy, w którym niegdyś osiągaliśmy ogromne sukcesy (najważniejszym z nich było zwycięstwo odniesione przez Darka Luberdę i Szymona Polaka w 2006 roku). W tym roku z legendą „Chorwacji” zmierzą się Wojciech Gołębiowski oraz Tomasz Dargacz – zwycięzcy klasy Adventure zeszłorocznego cyklu Poland Trophy.

Niezwykle wymowne filmowe obrazki z zakończonej w ubiegłym tygodniu Croatii Trophy 2013, autorstwa EX-ROAD MEDIA.
Ostatniego dnia zmagań na Croatia Trophy 2013 uczestników rajdu obudził krzyk przerażonego nie na żarty mężczyzny. Gdy wszyscy wychylili głowy ze swych namiotów, ujrzeli... sędziego uciekającego przed rozjuszonym liderem zawodów, Węgrem Csabą Borosem. Do rozlewu krwi na szczęście nie doszło, a sytuacja wyjaśniła się przy śniadaniu.
Szef Croatii Trophy, Igor Bozikovic, w czasie ubiegłorocznej edycji rajdu usłyszał podobno, że niektóre etapy były „zbyt łatwe”. Uwagę tę wziął sobie do serca i... w tym roku już żadnych skarg nie słyszy. Co więcej, im dłużej trwają zawody, tym mniej ekip wciąż bierze w nich udział.
Na tle naszych rodzimych rajdów Croatia Trophy jest rajdem bardzo egzotycznym – ze względu na międzynarodową stawkę zawodników, specyficzny, górski teren i nieznaną w Polsce formułę rywalizacji. Takie zawody pozwalają wyłonić załogę, która ma nie tylko najlepszą maszynę, ale zarazem jest najwszechstronniejsza i najbardziej wytrzymała.