Hungarian Baja 2008: Zwycięstwo Al-Attiyaha, pech Polaków

HunBaja_2008_ndPo pechowej sobocie w niedzielę Katarczyk Nasser Saleh Al Attiyah i jego szwedzka pilotka Tina Thörner wzięli się ostro do roboty i ostatecznie zwyciężyli rajd Hungarian Baja 2008. Zadanie mieli tym bardziej utrudnione, ponieważ w niedzielę spóźnili się o 13 minut z wyjazdem ze strefy serwisowej. W efekcie otrzymali karę – właśnie 13 minut – którą również musieli odrobić na trasie. Tym samym Al Attiyah i Thörner zostali zwycięzcami Międzynarodowego Pucharu FIA w rajdach cross-country.

Mniej szczęście mieli Polacy: Patryk i Tomasz Łoszewscy mogli zająć drugie miejsce w klasyfikacji Mistrzostw Czech i Słowacji, ale w sobotę pomylili nieco trasę, za co otrzymali 15-minutową karę. W niedzielę z powodu wypadku na trasie ich oes został odwołany i szansa na poprawienie rezultatu przepadła. Z tej samej przyczyny walki o trzecie miejsce w klasie T4 nie mogła podjąć załoga ciężarowa Grzegorza Barana.

Po długiej i wyczerpującej walce w sobotę, niedziela miała być dla zawodników znacznie łatwiejsza. Przede wszystkim czekała ich o połowę krótsza trasa – w najsilniejszej klasie baja: 158,89 km odcinków specjalnych. W nocy spadł deszcz, dzięki czemu znacznie mniej się kurzyło; było też dużo chłodniej. Nic nie wskazywało, że rywalizacja będzie tak dramatyczna.

Najpierw sporo nerwów było w zespole BMW X-raid. Dla zajmującego trzecie miejsce Nassera Al-Attiyaha liczyła się każda sekunda, a tymczasem mechanicy wciąż jeszcze coś spawali przy jego samochodzie... W rezultacie zamiast niepełnych dwóch minut Katarczyk musiał odrabiać prawie piętnastominutowe opóźnienie do kolegi z zespołu Leonida Novitskiy’ego. Z miejsca wziął się do roboty – na dwóch pierwszy oesach był niepokonany. Novitskiy nie potrafił zaś dotrzymać mu tempa. Na pewno nie bez znaczenia dla Al-Attiyaha była informacja, że inny z jego głównych rywali – Rosjanin Boris Gadasin – rolował swoim Nissanem, przez co stracił ponad 20 minut.

Nerwowo zrobiło się około południa. Na jednym z oesów z trasy wypadł Proto Evo 3 Węgrów Istvana Gala i Tibora Oroszlana. Samochód koziołkował i stanął w płomieniach, a ogniem zajęła się rosnąca wokół niego trawa. Zawodnikom na szczęście nic się nie stało i błyskawicznie wydostali się z kabiny. Potem już tylko mogli przyglądać się, jak ogień trawi ich rajdówkę...

Zawody na chwilę przerwano, a następnie odwołano przejazd m.in. zawodników rywalizujących w Mistrzostwach Czech i Słowacji oraz ciężarowej klasy T4.  Dla Patryka i Tomasza Łoszewskich był to wyrok – nie mogli już walczyć o odrobienie 15-minutowej kary, którą otrzymali w sobotę za pomylenie trasy. Zapletal był poza ich zasięgiem, ale do Czechów zajmujących 2. i 3. lokatę dzieliło ich tylko kilka minut. Wypadek Gala pokrzyżował również plany naszej ciężarowej załodze: Baran/Szwagrzyk/Grigorjew, której aby znaleźć się na podium zabrakło niecałe pół minuty.

Za sprawą zwycięstwa na Węgrzech (i niepowodzenia Gadasina) Al Attiyah i Thörner zapewnili już sobie Międzynarodowy Puchar FIA w rajdach cross-country. Na swum koncie mają obecnie 60 punktów (wygrali wszystkie 4 rundy), podczas gdy zajmujący drugie miejsce Brosi Gadasin zgromadził tylko 26 punktów.
Z Veszprém na Węgrzech relacjonuje: Arek Kwiecień (text i foto)

Klasyfikacja Międzynarodowego Pucharu FIA w rajdach cross-country
1 Al Attiyah, Nasser (QT)
60 pkt.
2 Gadasin, Boris (RUS)
26 pkt.
3 Novitsky, Leonid (RUS)
16 pkt.
4 Palik, Laszlo (HU)
15 pkt.
5 Van Deijne, Tonnie (NL)
14 pkt.
6 Zapletal, Miroslav (CZ)
13 pkt.
7 Roma, Nani (ES)
11 pkt.
8 Sousa, Rui (P)
10 pkt.
9 Al-Helei, Yahya
7 pkt.
9 Al-Ghamedi, Majed (SA)
7 pkt.
9 Campos, Filipe (P)
7 pkt.
10 Abini, Paolo (I)
5 pkt.