Grajek i Małuszyński na Internext Cross Country Rally 2008

Vsetin2008_largeMiroslav Zapletal zwyciężył rajd Internext Cross Country Rally, który w ubiegły weekend odbył się w czeskim Vsetinie. Polacy – Michał Małuszyński i Włodzimierz Grajek – zajęli 8. i 9. miejsce, borykając się z kłopotami technicznymi w ich nowowybudowanych samochodach.

- Czujemy niedosyt – mówi bez ogródek Włodzimierz Grajek, Mistrz Polski RMPST z roku 2006. – Na szóstym oesie mój samochód zatrzymał się na blisko pół godziny, a jego silnik nie chciał się zapalić. Potem udało nam się go uruchomić i ostatecznie dotarliśmy do mety, ale z dużym spóźnieniem, którego nie udało nam się odrobić. Usterkę – prawdopodobnie komputera – dopiero diagnozujemy i póki co nie wiem jeszcze, co zawiodło. No cóż, jak zwykle choroby wieku dziecięcego...

Kłopoty z autem miał również Michał Małuszyński, w którego SAM-ie rozszczelniły się przewody od odpowietrzania silnika. - Pomimo braku dobrego wyniku mimo wszystko jesteśmy zadowoleni ze startu – mówi Włodek. – To było bardzo ciekawe doświadczenie i dobrze zorganizowany rajd. – Nasze auta udowodniły, że mają ogromny potencjał. Gdy staną się niezawodne, będą spełniały wszystkie nasze oczekiwania.

Polacy cieszą się zwłaszcza z rezultatów osiągniętych na piątkowym prologu zawodów. Był to 2,8-kilometrowy odcinek o kamienistej nawierzchni (były nasyp kolejowy), pokonywany przez kierowców dwukrotnie. Wygrał go oczywiście Zapletal – Czech mający doskonałe auto i ogromne ambicje „dakarowe”. Grajek zajął jednak drugie miejsce, tracąc do faworyta tylko 4 sekundy. 4. lokatę wywalczył Małuszyński.

W sobotę zawodnicy ścigali się na dziewięciu oesach. Odcinki 1-3 wyznaczone zostały na bardzo wąskiej i dziurawej drodze asfaltowej w lesie. Oesy 4-6 były już szutrowe i również prowadziły przez las, kierując się – co istotne – w górę. Finałowe oesy 7-9 rozegrano na tej samej trasie co OS4 –6, tyle że w odwrotnym kierunku – zawodnicy jechali więc w dół.

- Na początku szło nam bardzo przyzwoicie – mówi Włodek. – Plasowaliśmy się w okolicach 4. miejsca. Rajd był bardzo szybki, spore fragmenty trasy pokonywaliśmy z prędkością dużo ponad 100 km/h. To zupełnie inne realia niż na RMPST. Kłopoty techniczne na szóstym oesie wyeliminowały nas niestety z walki o najwyższe lokaty. Z czeskimi zawodnikami i tak ciężko było nam konkurować – my trasę rajdu pokonywaliśmy pierwszy raz w życiu, a oni podobno rywalizują na niej od kilku lat i znają każdą jej dziurę.
Internext Cross Country Rally oferował zawodnikom trasę o długości ponad 200 km; odcinki na czas liczyły w sumie około 90 km. – Bardzo ciekawym doświadczeniem były zwłaszcza trzy ostatnie oesy – mówi Włodek. – Trasę już znaliśmy, ponieważ pokonywaliśmy je wcześniej w przeciwnym kierunku, ale mimo wszystko były dla nas bardzo trudne, ponieważ jechaliśmy w dół. Ciężko było zwłaszcza utrzymać się w zakrętach.

Z powodu kłopotów technicznych z autem Włodzimierz Grajek zdecydował, że nie wystartuje w najbliższej rundzie RMPST w Drezdenku.

Text i fot. tytuł.: Arek Kwiecień Fot. Mykogen Rally Team

{artsexylightbox autoGenerateThumbs="true" path="images/stories/Sport/Vsetin2008" previewHeight="67"}{/artsexylightbox}