Jak zrobić potwora? - terenówki ekstremalne

By sierpień 05, 2003 17527
Z pozoru wyglądają całkiem niewinnie, przypominają znane powszechnie modele aut terenowych. Gdy jednak przyjrzeć się im z bliska, łatwo można spostrzec, że - poza wyglądem nadwozia - z pojazdami produkowanymi seryjnie często niewiele je łączy. Samochody startujące w rajdach ekstremalnych coraz częściej modyfikowane są przy wykorzystaniu podzespołów zaadaptowanych z różnych modeli aut.
Z pozoru wyglądają całkiem niewinnie, przypominają znane powszechnie modele aut terenowych. Gdy jednak przyjrzeć się im z bliska, łatwo można spostrzec, że - poza wyglądem nadwozia - z pojazdami produkowanymi seryjnie często niewiele je łączy. Samochody startujące w rajdach ekstremalnych coraz częściej modyfikowane są przy wykorzystaniu podzespołów zaadaptowanych z różnych modeli aut.

Powstaje prototyp
Nie ma terenówki doskonałej. Jedno auto ma wybitnie udany silnik, a inne superwytrzymałe mosty i doskonale zaprojektowane zawieszenie. Połączenie tych elementów w jedną całość jest ryzykowne - za każdym razem rodzi się prototyp - ale jednocześnie stwarza szansę, że nowo powstały pojazd okaże się dziedzicem zalet swoich protoplastów. Budowę takiego samochodu można rozpocząć od gołej ramy, do której dokładane są kolejne elementy, lub też metodycznie przeprowadzając kolejne modyfikacje istniejącego już auta.

- Obecnie nie jest problemem, aby na przykład na ramę Jeepa Wranglera włożyć silnik pochodzący z Mitsubishi Pajero, skrzynię z Toyoty Land Cruiser, reduktor z Jeepa Cherokee i mosty z Volvo Laplandera - mówi Robert Januszewski, szef serwisu krakowskiej firmy Raffi, zajmującej się tuningiem aut terenowych. - Wszystko zależy od środków finansowych, jakimi dysponujemy. Koszty są niemałe, sięgają od 80 tys. zł w górę.

Stare są dobre
Najpopularniejszymi samochodami używanymi w rajdach ekstremalnych, z racji ich solidności i prostoty budowy, są: Jeep Wrangler, Land Rover Defender, Mercedes G, Toyota Land Cruiser, Suzuki Samurai, Nissan Patrol oraz ciężarówki: Unimog i Pinzgauer. - Im starsze auto (w dobrym stanie), tym lepsze - mówi nasz ekspert. - Z mojego doświadczenia wynika, że modele z lat 1993-1997, nie mające jeszcze zbyt wiele elektroniki, a przy tym charakteryzujące się mocną, klasyczną konstrukcją, najlepiej nadają się do modyfikacji.

W starszych modelach aut najczęściej występowały resory, które z czasem zastąpiły sprężyny. Resory, którym trudno utrzymać pierwotną krzywiznę, nie są najlepszym rozwiązaniem dla miłośników jazdy w terenie. Nawet okresowo podklepywane szybko się prostują, ograniczając jednocześnie wykrzyżowanie osi, dlatego pożądana jest ich wymiana na sprężyny. Korzystnie na wartość wykrzyżowania osi wpływa również zwiększenie wysokości zawieszenia. "Liftowanie" samochodu polega na wydłużeniu wszystkich elementów zawieszenia, w tym przede wszystkim na zastosowaniu dłuższych i twardszych sprężyn oraz amortyzatorów. Amortyzatory do aut terenowych (np. Bilstein, DeCarbon, Old Man Emu, Fox) posiadają zwykle regulowaną długość i twardość.

Mosty i silniki
Jednym z najważniejszych elementów w samochodzie terenowym są mosty napędowe i znajdujące się w ich wnętrzu blokady mechanizmów różnicowych, bez których auto, nawet z napędem 4x4, w terenie byłoby bezradne. Kierowcy startujący w rajdach ekstremalnych wybierają zwykle pomiędzy blokadami automatycznymi (np. Detroit Locker) lub uruchamianymi ręcznie (np. ARB). Problem ten nie dotyczy właścicieli m.in. Mercedesów G czy niektórych Toyot Land Cruiser, które fabrycznie były wyposażane w tego typu urządzenia (Patrol GR posiadał taką blokadę w tylnym moście).

Standardową modyfikacją jest także zmiana przełożeń w mostach. - Prędkość auta na pierwszym biegu powinna być identyczna jak szybkość zwijania liny przez wyciągarkę - mówi Robert Januszewski. - Często w autach wymieniane są nawet całe mosty - na trwalsze i mocniejsze: w tym względzie największą popularnością wśród miłośników ekstremy cieszą mosty Patrola GR.

Po przeprowadzeniu modyfikacji zawieszenia i układów przeniesienia napędu w aucie zakładane są opony terenowe o agresywnym kształcie bieżnika i dużych rozmiarach. Opór, jaki powstaje przez zastosowanie liftu, mocnych mostów i dużych kół powoduje, iż warto poświęcić nieco uwagi silnikowi, który należy stuningować (np. stosując mocniejszy alternator, zakładając chip), co zwiększy jego moc potrzebną do napędzenia kół. Koniecznie trzeba pamiętać, aby jednostka była całkowicie uszczelniona oraz miała doprowadzający czyste powietrze snorkel.

- Szczelne muszą być również hamulce - dodaje Robert Januszewski. - Stąd najczęściej stosuje się hamulce tarczowe lub tarczowe wentylowane, które w przeciwieństwie do bębnowych nie zapychają się błotem i są przez to są bardziej efektywne.

Wciągarki, klatki, akcesoria

Obecnie dużą popularnością wśród ekstremalnych off-roaderów cieszą się wyciągarki mechaniczne, których uciąg w zasadzie ograniczony jest tylko przez wytrzymałość liny. Niestety ich montaż jest kosztowny (ponadto z tyłu pojazdu i tak stosuje się wtedy pomocnicze wyciągarki elektryczne), dlatego wielu kierowców nadal korzysta z dwóch wyciągarek elektrycznych umieszczonych z przodu i z tyłu auta.

Samochód startujący w rajdach ekstremalnych obowiązkowo musi mieć klatkę bezpieczeństwa, która najczęściej wykonana jest ze stalowych rurek. Często stosowanymi elementami wyposażenia terenówki są ponadto: dodatkowe oświetlenie, odciągi chroniące przednią szybę przed gałęziami, fotele kubełkowe z pasami bezpieczeństwa i podnośnik typu hi-lift. W kabinie znaleźć się powinien metromierz (tzw. halda), GPS, odbiornik CB i kompas. Tak uzbrojonym autem bez strachu już, o ile ufni jesteśmy w swoje umiejętności, możemy wziąć udział w Croatii Trophy czy krajowym Pucharze OFF-ROAD PL Trophy 4x4. Pocieszające jest to, że nie wszystkie modyfikacje trzeba przeprowadzić jednocześnie. Można je wprowadzać stopniowo, byle z głową.

text i foto: Arek Kwiecień/ Sigma Pro

Artykuł opublikowany w czasopiśmie "Giełda Samochodowa" , nr 62/2003 (818) z dnia: 5 sierpnia 2003 roku.

 

Oceń ten artykuł
(0 głosów)