II Runda PPP ATV PZM Dragon Winch 2014 – błotniste SPA

Relaks na łonie natury, kąpiele błotne, weekend w SPA... O takich atrakcjach marzą najczęściej kobiety, uważając tę formę wypoczynku za najlepszą z możliwych. Ale jak się okazuje w Polsce mamy również bardzo wielu mężczyzn, którzy są wręcz uzależnieni od kąpieli błotnych. Najbardziej cenią oni takie kąpiele, jakie zapewniają im rajdy przeprawowe quadów. Co prawda nie zawsze i nie wszystkim udaje się odpocząć fizycznie, niekiedy nie wychodzi to na zdrowie, a przy tym bywa to kosztowne. Jednak tak ogromnej dawki wyśmienitej zabawy i relaksu psychicznego, jakiej poddawani są quadowcy, przy każdym wspólnym wyjeździe w teren nie jest w stanie zapewnić żaden ośrodek SPA na świecie. Chyba, że współpracuje z Polskim Stowarzyszeniem Czterokołowców  - ATV Polska.

Właśnie niedawno, bo w dniach od 13. do 15. czerwca była okazja spędzenia takiegoż weekendu, podczas II Rundy Przeprawowego Pucharu Polski ATV PZM Dragon Winch. Organizatorzy rajdu tym razem zaprosili quadowców na tereny Centralnej Polski, położone w pobliżu miasta Mogilno. Po wiosennej, „BieszCZADOWEJ” rundzie, gdzie rajd miał typowo górski charakter, postanowiono sprawdzić, jak zawodnicy poradzą sobie z bagnami i błotem. Wyzwanie podjęło blisko sześćdziesięciu kierowców, zarówno starych wyjadaczy, którzy na rajdy organizowane przez ATV Polska jeżdżą niemal od początku istnienia stowarzyszenia, jak i młodych wilków, rządnych walki, adrenaliny i rywalizacji. Rajd podzielono na dwa etapy z różnymi trasami i pieczątkami – noc oraz dzień, z których suma zdobytych punktów decydowała o pozycji w klasyfikacji generalnej.

Błoto, błoto i jeszcze raz błoto
W klasie Extreme pokonanie nocnej trasy najmniej problemu sprawiło Andrzejowi Kozłowskiemu. Przedstawiciel Diablo Clubu wrócił do bazy już po 2:45:00 i zdobył przy tym 2260 punktów. 27 minut później na mecie byli również Artur Sitarek i Tomasz Sitarek, którzy także zdobyli po 2260 punktów. Za taką samą ilość punktów i czas 3:29:00 trzecie miejsce po nocce przypadło ex aequo Jarosławowi Witasowi i Marcinowi Krzysztofikowi. Jako ostatni komplet punktów w etapie nocnym zdobył Paweł Grefkowicz, a dokonał tego w czasie 3:48:00. W dzień komplet 6460 punktów zdobyli Artur i Tomasz Sitarek. Potrzebowali na to 7:17:00. O  minutę lepszy był Marek Obrębski, ale po nocy był on dopiero na 9. pozycji, dlatego zwycięstwo przypadło kierowcom quadów z numerami #26, #27. Tylko tym trzem quadowcom udało się zdobyć wszystkie punkty podczas sobotniego etapu. Puchar za drugie miejsce zgarnął Andrzej Kozłowski, który drugą część rajdu ukończył z sumą oczek 6080 i czasem 7:58:00. Na trzecie miejsce, dzięki 5660 punktom zdobytym w dzień, awansował Paweł Grefkowicz.

Andrzej Kozłowski zdobywca 2. miejsca w klasie ATV Sport Extreme: - Mimo że nie jestem zwolennikiem błota i bagien, za to kocham trawersy, strome podjazdy i zjazdy, to jednak runda ta była bardzo fajna. Nocny etap pokonałem bardzo szybko i zjechałem do bazy z pewnym niedosytem, a do dziennego odcinka wyruszyłem zbyt wyluzowany. Szybko jednak musiałem się ocknąć. Trasa okazała się bardzo trudna i tak samo ciekawa. Błota były zacne! Miejscami bagnista woda, z której unosił się zapach runa leśnego i torfowiska, sięgała szyi, a ja musiałem przytrzymywać się konarów drzew, aby nie zapaść się głębiej. Do tego zapomniałem zatankować paliwa, przez co straciłem 30 min, a później na dodatek padła mi tylna wyciągarka. Naprawdę było bardzo fajnie, klasa Extreme była naprawdę Extreme.

Nocą w kategorii Adventure nie miał sobie równych Piotr Witczak, który wyprzedził o 100 punktów (wliczając w to karę 100 pkt., jaką otrzymali od sędziów) kierującego UTV-ką Marka Kubiaka. Jako trzecia została sklasyfikowana para z numerami #216, #231 – Bartłomiej Dybowski, Arkadiusz Nadolny. Podczas sobotniego odcinka Witczak ponownie nie miał sobie równych i to on wygrał tę rundę z sumą 7670 punktów. Na drugą z piątej pozycji wskoczył natomiast team tworzony przez Marcina Bożałka i Bartka Bucherta.  Podium uzupełnili Jacek Borodycz i Adam Kamiński.

Bartek Buchert zdobywca 2. miejsca w klasie ATV Sport Adventure: - Druga runda powaliła nas na kolana i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. Był to mój 6. rajd z cyklu PPP ATV POLSKA i bez ogródek powiem, że był to najcięższy z rajdów na jakim byłem. Trawersy takie, że kiedy o nich sobie przypomnę to dostaję gęsiej skórki (parę quadów przypłaciło je solidnymi rolkami), wąwozy o głębokości 20 m i przede wszystkim błoto błoto błoto... Takie, że aby dostać się z liną od wyciągarki do drzewa lepiej było się czołgać, niż stąpać i zapadać się w nie po pas. Tomek „Dziki Husky” Kudełka, który przygotowywał trasę Adventure powiedział krótko: „mówicie że im ciężej tym lepiej, więc było ciężko”. Dlatego bardzo ważna w tym rajdzie była współpraca teamu. Mi wraz z moim zespołowym kolegą – Marcinem Bożałkiem wszystko zgrało się w jedną całość, co zaowocowało bardzo dobrym 2. miejscem. Rajd ciężki więc jeszcze bardziej ta wygrana cieszy. Ostatnia runda zabiera nas do Drawska Pomorskiego – polskiej stolicy off-roadu, więc zobaczymy, co tym razem organizatorzy nam przygotują.

Wild Wild West
Organizatorzy Przeprawowego Pucharu Polski ATV PZM Dragon Winch przyzwyczaili, a nawet można powiedzieć, że rozpieścili uczestników rajdu świetnie zorganizowanym zapleczem. Jest to możliwe dzięki wszystkim sponsorom i partnerom, którzy pomagają w realizacji tego przedsięwzięcia. Jak zawsze quadowcy mogli liczyć na wsparcie i doradztwo specjalistów od wyciągarek z firmy Dragon Winch. Bardziej wymagającymi przypadkami, dotyczącymi mechaniki wszędołazów i nagłych awarii zajmowali się serwisanci z Quad Kliniki i Multimoto. Gdy im brakowało części do szybkiej naprawy pojazdów, zawodnicy mogli zgłosić się do partnera rajdu, firmy Szekla4x4. Mówiąc o partnerach rajdu, nie sposób nie wspomnieć o przedstawicielach firm MOTOMIKULSKI oraz ATV Bieszczady, którzy dla organizatorów są cichymi bohaterami imprezy. Także nie zabrakło opieki medycznej, którą od początku rajdu pełni ekipa Off-Road Rescue Team. W bazie rajdu powstał również mobilny salon dealerski, przygotowany przez Sponsora Głównego zawodów firmę Blue Bike. Osoby zainteresowane kupnem quada lub akcesoriów mogły dotknąć, obejrzeć, przymierzyć się do flagowych modeli marki Can-am. Nota bene po parku maszyn było widać, że „canamowcy” pokochali ten rajd. Skoro już mowa o parku maszyn to miał on wyjątkową scenerię, bo mieścił się on w samym centrum miasteczka rodem z Dzikiego Zachodu, znajdującego się na terenie Dworku Gozdawa. Najważniejszym z lokali Western City był BAR, gdzie odbyło się wręczenie nagród oraz zabawa do białego rana przy muzyce Country granej na żywo.

Dorota Lechowicz-Gustab, Dyrektor Puchar Polski ATV PZM: - Bardzo cieszą nas pochlebne zdania na temat Przeprawowego Pucharu Polski Dragon Winch, dlatego ciągle staramy się zabierać quadowców w nowe miejsca i dawać im to czego oczekują. Nie jest to jednak łatwe, bo nie da się ich zadowolić kawałkiem terenu z trawersami, błotem i szybkimi szutrami. To najlepsi quadowcy w Polsce, a i na tle konkurentów z Europy także nie mieliby się czego wstydzić. Stąd ich opinie na temat rajdu są dla nas bardzo ważne. Największym krokiem jaki w tym roku zrobiliśmy w kierunku rozwoju rajdu to bez wątpienia wprowadzenie elektronicznych pieczątek dla wszystkich klas. To zmianę w dużym stopniu zawdzięczamy firmie Seven Guard, która je nam dostarczyła, a także przygotowała program, który automatycznie podlicza punktację i generuje tabelę wyników. W warunkach, jakie panowały w podczas tej edycji, czyli błota, bagna i w strugach ulewnego deszczu, utrzymanie kart drogowych z tuszowymi pieczątkami w stanie umożliwiającym ich bezproblemowe odczytanie byłoby praktycznie niemożliwe. Teraz zawodnicy mogą skupić się na jeździe, nawigowaniu i rywalizacji, co jest dla nich dużą ulgą.

Runda w Drawsku Pomorskim będzie ostatnią w tym roku i podczas niej poznamy drugiego w historii Zdobywcę Przeprawowego Pucharu Polski ATV PZM Dragon Winch. Zawodnicy mają jednak trochę czasu na przygotowanie, gdyż odbędzie się ona dopiero w dniach 17-19 października. Mimo to do udziału w niej zapraszamy już dziś. Więcej informacji na stronie www.atvpolska.pl  

text: Krzysztof Sutkowski, fot. Bartek Fabiszewski & Marta Markuszewska

WYNIKI:
ADVENTURE - WYNIKI II RUNDY: EXTREME - WYNIKI II RUNDY:
wyniki_adventure_II_runda-page-001 wyniki_extreme_II_runda-page-001
ADVENTURE - GENERALKA PO 2 RUNDACH:
EXTREME - GENERALKA PO 2 RUNDACH:
ADVENTURE_generalka_po_II_rundach_2014-page-001 EXTREME_generalka_po_II_rundach_2014-page-001