TERENOWO.PL to założony w 2007 roku portal motoryzacyjny poświęcony pojazdom i sportom off-roadowym. Popieramy wyłącznie legalną jazdę w terenie, sprzeciwiając się bezmyślnemu niszczeniu przyrody, rozjeżdżaniu szlaków turystycznych i płoszeniu zwierząt. Chcesz pokazać, jakim jesteś off-roaderem? Zapisz się na rajd i stań do rywalizacji z innymi zawodnikami.
Terenowa Lagonda Concept, którą Aston Martin zaprezentował 2 lata temu na salonie w Genewie, wzbudziła wówczas ogromne zainteresowanie, ale później podzieliła los wielu pojazdów koncepcyjnych, popadając w zapomnienie. Gdy wydawało się już, że słuch o niej zaginął na wieki, Aston Martin nieoczekiwanie potwierdził chęć wskrzeszenia marki Lagonda.
ZOBACZ TAKŻE: Lagonda Concept, czyli Aston Martin w terenie
Rewelacje tę ujawnił sam szef Astona, Ulrich Bez, w wywiadzie dla angielskiego magazynu „Autocar". Brytyjska firma szuka obecnie wsparcia finansowego oraz partnera technologicznego, który zajmie się silnikami oraz platformą luksusowego crossovera. Oznacza to, że wieści sprzed 2 lat, jakoby Lagonda Concept miała być budowana na bazie Mercedesa GL, okazały się nieprawdziwe.
Choć oficjalna nazwa firmy brzmi „Aston Martin Lagonda Limited”, z chwilą ukończenia projektu terenówki marki uległyby rozdzieleniu. Nowe auto sygnowane byłoby wyłącznie logo Lagondy, podkreślając jego odmienny charakter w porównaniu do pozostałych samochodów Aston Martina. Odbiorcami mieliby być głównie klienci z rynków rozwijających się, takich jak Rosja i Chiny. Cena powinna zamknąć się w przedziale 100-300 tysięcy funtów. Brytyjczycy wietrzą sukces finansowy, ale muszą się spieszyć – podobno Bentley również szykuje podobny projekt.
AreK, fot. Newspress
ZOBACZ TAKŻE: Lagonda Concept, czyli Aston Martin w terenie
Rewelacje tę ujawnił sam szef Astona, Ulrich Bez, w wywiadzie dla angielskiego magazynu „Autocar". Brytyjska firma szuka obecnie wsparcia finansowego oraz partnera technologicznego, który zajmie się silnikami oraz platformą luksusowego crossovera. Oznacza to, że wieści sprzed 2 lat, jakoby Lagonda Concept miała być budowana na bazie Mercedesa GL, okazały się nieprawdziwe.
Choć oficjalna nazwa firmy brzmi „Aston Martin Lagonda Limited”, z chwilą ukończenia projektu terenówki marki uległyby rozdzieleniu. Nowe auto sygnowane byłoby wyłącznie logo Lagondy, podkreślając jego odmienny charakter w porównaniu do pozostałych samochodów Aston Martina. Odbiorcami mieliby być głównie klienci z rynków rozwijających się, takich jak Rosja i Chiny. Cena powinna zamknąć się w przedziale 100-300 tysięcy funtów. Brytyjczycy wietrzą sukces finansowy, ale muszą się spieszyć – podobno Bentley również szykuje podobny projekt.
AreK, fot. Newspress