Sześciopak z OFFACTORY. Rajdowe Patrole do wynajęcia

Idea była skromna: zbudować dwie rajdówki „dla klientów”. Szybkie, niezawodne, o identycznej konstrukcji. Ale skoro budujemy dwie, to czemu od razu nie sześć? - pomyśleli Aleksander „Fazi” Szandrowski i Rafał Płuciennik, uruchamiając produkcję off-roadowej fabryki. Tak narodziło się OFFACTORY – (pierwsza w Polsce?) profesjonalna wypożyczalnia terenowych aut rajdowych.

Produkcja uruchomiona została jesienią ubiegłego roku. Wydawałoby się nic prostszego: - Kupiliśmy kilka Patroli i poddaliśmy je modyfikacjom – opowiada „Fazi”. Dlaczego Nissan? Przyczyny były oczywiste: to samochód słynący ze swej wytrzymałości i niezawodności, który daje gwarancję, że wytrzyma brutalne traktowanie nawet w rękach niedoświadczonego kierowcy.

Pod maskami całej szóstki pracują popularne nissanowskie silniki 2.8 Turbo Diesel. Jako że ich zadaniem miało być napędzanie auta rajdowego, wymieniono w nich pompy wtryskowe na mechaniczne i zwiększono ciśnienie doładowania, w rezultacie osiągając zadowalającą moc 170 KM. Kierowca dysponuje 5-biegową skrzynią manualną z dwustopniowym reduktorem; napęd przekazywany jest na mosty z przełożeniami 4,63, z których tylny posiada stuprocentową blokadę.

- W zawieszeniu oprócz wymiany polibuszy zdecydowałem się założyć sprężyny OLD MAN EMU i sportowe amortyzatory KING 2,5” z zewnętrznym zbiornikiem – wspomina „Fazi”. - Od razu poprawiło się prowadzenie pojazdu po wyboistych drogach.  Taki amortyzator zapewnia dobre trzymanie nawet na długich odcinkach. Zawsze również istnieje możliwość dostrojenia zawieszenia.

Dobre przyziemienie gwarantują opony Fedima Maxi GRIP (innych się nie spodziewaliśmy... - przyp. AK) w rozmiarze 235/85R16 założone na felgi 8x16 z odsadzeniem ET-35. Jak potwierdziły testy w terenie, odpowiednio zmotywowany kierowca ma szansę wykręcić takim wehikułem 160 km/h.

Zdrowie i zadowolenie klienta to wartości dla OFFACTORY najwyższe, dlatego w kwestii bezpieczeństwa nie było mowy o żadnych półśrodkach. Kabina została troskliwie otoczona rurową klatką, a w jej wnętrzu zamontowano  fotele kubełkowe oraz czteropunktowe pasy Sabelt.

By dostojne Patrole nabrały rajdowego charakteru, twórcy zmodyfikowali ich wygląd zewnętrzny, montując solidne, stalowe zderzakami z ksenonami, zaś tył auta przeobrażając w pick-upa. - Na tył dorobiliśmy lżejszą zabudowę z laminatu, która nakrywa m.in. 2 koła zapasowe, hi-lifta oraz skrzynkę na szpej off-roadowy – mówi „Fazi”. Płyty z laminatu posłużyły również do wystroju wnętrza, zastępując tapicerki drzwi oraz środkowy panel.

- Analizując z „Fazim” rynek aut, które można wynająć w Polsce, doszliśmy do wniosku, że jest on dość ubogi, a przy tym kosmicznie drogi – podsumowuje Rafał Płuciennik. - Usiedliśmy, zrobiliśmy kalkulację i postanowiliśmy zbudować samochody, którymi wystartować może każdy za niewygórowaną cenę. Nie trzeba już budować auta, potem testować i poprawiać go miesiącami, żeby wystartować w rajdzie i czerpać przyjemność z rywalizacji z innymi. Nasze Nissany czekają gotowe do walki.

Baza OFFACTORY z parkiem 6 maszyn rajdowych i dwóch pick-upów serwisowych znajduje się w Tychach. Osoby zainteresowane wynajmem rajdówki mają możliwość ustalenia parametrów auta „pod” konkretny rajd oraz przetestowania pojazdu. W pakiecie firma gwarantuje dowóz auta na zawody, usługę serwisową i obsługę logistyczną. Klient ma być w pełni zadowolony i zrelaksowany. - Na rajd może przyjechać nawet w garniturze, następnie przebrać się w kombinezon, ubrać kask i ruszać na trasę – reklamuje Rafał. - Jeśli jest tak potrzeba, zapewniamy też doświadczonego pilota.

Najnowsza oferta firmy wynosi 9900 zł netto za wynajęcie w pełni przygotowanego auta na czterodniowy maraton Transgothica.

Text: Arek Kwiecień, fot. OFFACTORY