Bentley Bentayga - od falstartu do sukcesu. Najszybszy SUV na świecie

W fazie projektowej wyglądał koszmarnie i wiele wskazywało na to, że szacowny Bentley sam strzelił sobie w stopę, prezentując auto, które "na dzień dobry" obsypane zostało niewybrednymi komentarzami i zyskało grono zaciekłych krytykantów. Na szczęście brzydkie kaczątko, czyli EXP 9 F z czasem przemieniło się w pięknego (choć to oczywiście rzecz gustu) łabędzia, czyli Bentaygę - promieniejącego luksusem SUV-a, który na dodatek od dziś chce być nazywany "najszybszym SUV-em na świecie". Film reklamowy (mamy nadzieję) nie kłamie - na torze testowym samochód rozpędził się do prędkości 301 km/h.

Bentley Bentayga zadebiutuje na rozpoczynającym się niebawem salonie motoryzacyjnym we Frankfurcie. Ma być najszybszym, najmocniejszym, najbardziej luksusowym i ekskluzywnym SUV-em na świecie, którego cena będzie startować z pułapu - bagatela! - 750 tysięcy złotych.

Kogo stać na taki wydatek, tego nie powinny boleć rachunki otrzymywane na stacji benzynowej. A będą niemałe, bo choć teoretyczne średnie spalanie auta wynosi tylko 12,8 l na 100 km, to jednak trudno uwierzyć, by monstrualny 6-litrowy silnik W12 z podwójnym turbodoładowaniem o mocy 608 KM (i momencie 900 Nm) zadowolił się tak skromną ilością paliwa. Zwłaszcza w tych momentach, gdy kierowca postanowi sprawdzić jego przyspieszenie (od zera do setki w 4 sek.!) lub wspomnianą wyżej prędkość maksymalną. Zresztą, kto jeżdżąc takim autem, myślałby o ecodrivingu!

Napęd sterowany jest 8-biegową skrzynią automatyczną i dostarczany - co bardzo nas raduje - do wszystkich czterech kół. Zapewne znajdzie się jakiś szejk, który niebawem przetestuje Bentaygę w terenie, ale raczej trudno uwierzyć, by jego żywiołem miałyby być bezdroża. "Terenowy" Bentley jest ekskluzywnym crossoverem stworzonym raczej do celów reprezentacyjnych i jazdy po asfalcie.

Samochód wykorzystuje tę samą płytę podłogową co Audi Q7. Nadwozie zbudowano w całości z aluminium, dzięki czemu waży tylko 236 kilogramów - niedużo jak na pojazd o takich gabarytach. Wnętrze zostało wyposażone i wykończone w taki stopniu, by zaspokoić oczekiwania i gusty krezusów tego świata. Projektanci nie wahali się przed użyciem elementów wykonanych z drewna, forniru, skóry oraz metalu. Przednie fotele wyposażone są w ogrzewanie, wentylację, masaż i mają 22-stopniową regulację. Nad głowami pasażerów umieszczono szklany dach przedzielony na dwie części: przednia jest ruchoma, a tylna umocowana jest na stałe. Jeśli słońce przygrzewa zbyt mocno, okno dachowe można zasłonić elektryczną roletą. Nie zapomniano naturalnie o dużych wyświetlaczach, ekskluzywnym systemie audio i 10-calowych tabletach z systemem Android zapewniających łączność z internetem. W prowadzeniu auta kierowcy pomaga m.in. asystent parkowania, system rozpoznawania obiektów na drodze podczas jazdy nocą i wyświetlacz Head-Up, który pomaga w skupieniu się na drodze.

Na "off-roadowe" wyposażenie zaliczyć możemy regulowane, pneumatyczne zawieszenie, które posiada cztery stopnie ustawienia (niskie, normalne, wysokie 1 i wysokie 2) oraz system Hill Descent Control, który pozwala kierowcy wybrać stałą prędkość jazdy w zakresie od 2 do 30 km/h, pozwalając mu w pełni skoncentrować się na prowadzeniu auta. Śmiałków, którzy zaryzykują zarysowanie karoserii Bentleya lub utopienie go w błocie, zapewne będzie jednak niewielu...

AreK