To była jedna z najbardziej heroicznych bitew Dakaru 2015. Guerlain Chicherit, były mistrz świata w narciarskim freestyle'u, a obecnie znakomity kierowca terenowy, mający na swym koncie cztery Dakary ukończone w pierwszej dziesiątce „generalki” i niesamowite wyczyny w rodzaju podniebnego salta za kierownicą MINI, w tym roku walczył tylko (i aż) o to, by po prostu dotrzeć do mety swoim Zebra Buggy. Auto odziedziczone po Al-Attiyahu jakby zawzięło się, aby wcześniej zakończyć maraton, ale Chicherit wciąż nie dawał za wygraną. I ostatecznie dopiął swego - pokonał całą trasę, finiszując na 45. miejscu. Wydawałoby się, że francuski zawodnik będzie chciał szybko zapomnieć o tej traumie, ale... niedawno okazało się, że w Dakarze 2016 ponownie stanie na starcie swoim buggy. Czy tym razem pójdzie im lepiej?

X-Raid, w którym zbudowano mistrzowskie MINI All4 Racing, myśli wciąż o przyszłości, a ta - być może - będzie należała do pojazdów typu buggy - takich jak Peugeot DKR2008. W styczniu 2015 niemiecki zespół testowo wystawił do walki auto zbudowane przez Amerykanów z Jefferies Racing dla Nassera Al-Al-Attiyaha. Za kierownicą usiadł Chicherit, mający spore doświadczenie w ujeżdżaniu terenowych „osiek”, który swego czasu został wyrzucony z zespołu... X-Raid za rozbicie auta w trakcie testów.

Świetnie znający się na marketingu sportowym Guerlain Chicherit zadbał o to, by jego występ został przez wszystkich zauważony. Pokraczne buggy pomalował w zebrę, z miejsca stając się ulubieńcem fotoreporterów.

Zebra – spokrewniona w pewnym stopniu z osłem – uparła się jednak, by Chicherit i jego pilot Alex Winocq nie dotarli do mety zawodów. Od samego startu nie zamierzała współpracować, co rusz sprawiając swojej załodze kłopoty. Gdy ta jednak (równie uparcie) nie poddawała się, Zebra sięgnęła po bardziej radykalne środki perswazji. W czasie V etapu zaczęła się palić, a w świat poszła nawet wiadomość, że Chicherit wycofuje się z rajdu. Zbyt wczesna, bo Francuzi ugasili ogień, zaczekali na ciężarówkę serwisową, by dokonać koniecznych napraw i... dotarli do mety etapu. Mechanicy X-Raid przez całą noc pracowali w pocie czoła, by auto następnego dnia było gotowe do dalszej walki. Chicherit odwdzięczył się im, zajmując 22. miejsce na etapie VI.

Zebra Buggy nie dawała za wygraną, wciąż płatając figle swoim opiekunom. Wielokrotnie Winocq dokonywał napraw na trasie oesów, by mimo wszystko dotrzeć do mety kolejnego odcinka. Improwizacje, jakich dokonywał, zaowocowały zresztą nadaniem mu pseudonimu “McGyver”. Gdy samochód dojeżdżał do obozu, dla mechaników był to znak, że czeka ich kolejna bezsenna noc... Pod koniec rajdu Zebra albo radziła znakomicie (raz 3., dwa razy 11. miejsce na oesie), albo znów się psuła. Cud się jednak zdarzył – niesforne buggy dotarło do mety w Buenos Aires.

- To był ciężki kawałek chleba, ale udało nam się – cieszył się Chicherit. - Mało kto już na nas liczył. Jazda Zebrą sprawia wiele frajdy, ale projekt ten wymaga dopracowania. Praca, jak w trakcie rajdu wykonali mechanicy, jest nie do opisania!

Jazdę Chicherita i wysiłki mechaników pochwalił szef zespołu Sven Quandt. Niektórzy uważali, że X-Raid wykorzysta zdobyte doświadczenia i na Dakar 2016 zbuduje własne buggy, które będzie skutecznie konkurowało z Peugeotami. Tak się jednak nie stało - zawodnicy X-Raidu nadal walczyć będą w MINI poza... Chicheritem, który ponownie zasiądzie w kabinie swego buggy. Decyzję podjęto niedawno, a więc zapowiada się ciąg dalszy "ofiarnych" testów, który w przyszłości być może zaowocują powstaniem nowej rajdówki, gotowej do walki w Dakarze 2017.

AreK, fot. X-Raid, Red Bull, Facebook/Chicherit

Zebra Buggy – podstawowe dane techniczne (wersja Jefferies Racing dla N. Al-Attiyah):
Silnik: 7 l V8 LS, moc 347 KM, maks. moment obr. 520 Nm
Napęd: 4x2
Skrzynia biegów: 6 biegów, sekwencja
Sprzęgło: podwójne, ceramiczne
Koła: 37 cali, Toyo
Zawieszenie: amortyzatory King
Hamulce (przód/tył): tarcze wentylowane, zaciski 6-tłoczkow
Zbiornik paliwa: 550 litrów
Waga: 1400 kg
Prędkość maksymalna: 195 km/h