Cichy pognębiciel, czyli Elektromonster na 36 baterii

Elektromonster1Monstertrucki to pojazdy kojarzące się naturalnie z ogromnymi kołami i hałasem wydobywającym się z potężnych silników, który zagłusza chrzęst miażdżonych pod ich ciężarem wraków  osobówek. Ale nawet wśród monsterów zdarzają się wyjątki...

ZOBACZ TAKŻE: Ujawniamy tajemnicę Monster Pandy 4x4  | Terenowy oldtimer, czyli ponad 60-letni Fiat 1100 z... napędem 4x4 | Dodge RAM Monstertruck – niech Cię zobaczą! | Atleta z Brodnicy, czyli jak dłubnąć Patrola | Pocztówka z wakacji: Monster Vitara

Czy znacie dźwięk, który towarzyszy jeździe zdalnie sterowanych aut z napędem elektrycznym? Gdy włączycie załączony filmik, znów go usłyszycie. Oto przed Wami pierwszy monster prawdziwie ekologiczny! Ford Super Duty będący wspólnych dziełem BIGFOOT 4x4 i EnerSys nie zużywa hektolitrów paliwa i nie lubi złomu, który z lubością rozjeżdża tam i z powrotem. Swoją drogą monstery z reguły nie mają nic więcej do roboty. Czasem sobie jeszcze poskaczą...

Samochód, który Wam prezentujemy, został wyposażony w 30 akumulatorów Odysseya, które zasilają 350-konny silnik o bardzo zacnym momencie obrotowym 1151 Nm. Elektromonster2Ale czymże to jest wobec innych monsterów, mogących z reguły pochwalić się przeszło tysiącem koni mechanicznych? Kolejnych 6 akumulatorów obsługuje system hamulcowy i kierowniczy (obie osie są skrętne).

Auto ponoć wyposażone jest w system ładowania baterii, ale twórcy pojazdu woleli przemilczeć, jak długo trwa uzupełnianie energii. Waga samych tylko baterii wynosi 170 kilogramów, co jednak nie przeszkadza Elektromonsterowi we wdzięcznym demolowaniu mniejszych od niego aut. Jego wadą jest z pewnością to, że nie ryczy, ale dźwięk zgniatanych karoserii, którego nic nie zagłusza, również robi wrażenie...
MM