Czarny Koń rajdu Dakar 2012 trafi na sprzedaż? Planowane modyfikacje Toyoty

Glyn Hall, szef zespołu południowoafrykańskiego zespołu Imperial Toyota, który okazał się czarnym koniem rajdu Dakar 2012, ujawnił zakres zmian, które zamierza wprowadzić w bardzo udanej konstrukcji Toyoty Hilux. Nie wiadomo jednak, czy zespół wystartuje w przyszłorocznej edycji Dakaru, co może spowodować, że Toyoty trafią na rajdowy „rynek wtórny”. Już teraz podobno czeka na nie długa kolejka chętnych.

CZYTAJ TAKŻE: GINIEL DE VILLIERS dla TERENOWO.PL. Ekskluzywny wywiad!

Toyoty Hilux w swoim Dakarowym debiucie wypadły nadspodziewanie dobrze. Giniel de Villiers wywalczył miejsce na podium (3.), Lucio Alvarez uplasował się na miejscu 5., a Duncan Vos – na 10. Nic dziwnego, że oczy całego rajdowego świata zwróciły się w stronę RPA, gdzie auta zostały zbudowane.

Glyn Hall nie wie jeszcze, jaka przyszłość czeka jego zespół (wszystko jak zawsze zależy od wysokości budżetu), ale już planuje modyfikacje w rajdówce, którą zbudował. Samochód ma zostać odchudzony aż o 75 kilogramów, elementy układu napędowego zostaną wzmocnione, w przyszłości Hilux ma również lepiej jeździć po wydmach. Hall jest w dość komfortowej sytuacji, bo stoi przed zadaniem zaledwie udoskonalenia już znakomicie jeżdżącego auta.

CZYTAJ TAKŻE: I Toyota stworzyła rajdówkę. Gorące zdjęcia z testów w Namibii


W odróżnieniu od innych zespołów jego Toyoty wyposażone są w silniki spełniające normy regulaminu przyszłorocznej edycji Dakaru, które nakazują stosowanie w autach silników seryjnych (zespół MINI dopiero nad tym pracuje). Hall już w ubiegłym roku dokonał wyboru, stawiając na zbudowaną przez amerykański oddział Toyoty jednostkę 1UR-FSE. To silnik V8 o pojemności 4.6 l i mocy 300 KM. - Wyjęliśmy go „prosto z pudełka”, a następnie zastosowaliśmy modyfikacje dopuszczane przez regulamin, jak wymiana sterownika wtrysku, miski olejowej, wydechu – mówi Hall. - Użycie silnika grupy N umożliwiło nam zastosowanie większej zwężki (35 mm), dzięki czemu mieliśmy tę samą moc i niezawodność, ale za niższą cenę.

Silnik Toyoty znakomicie zdał egzamin na Dakarze 2012, dlatego przed następną edycją Hall zamierza skupić się wyłącznie nad systemem wtrysku bezpośredniego.

Zespół Imperial Toyota nie ma jeszcze zgromadzonego budżetu na Dakar 2013, ale pewne jest, że Hiluxów nie zabraknie na jego starcie. Samochody te zyskały ogromne uznanie zawodników, którzy obecnie zasypują Glyna Halla pytaniami o możliwość ich zakupu. Kolejka podobno jest długa... A cena zapewne niebagatelna:)
AreK, fot.
Danie van Jaarsveld / Toyota Imperial

CZYTAJ TAKŻE: Zwycięzca Dakaru przesiada się do… Toyoty Hilux. A wraz z nim inne sławy