Energetyzujący Dakar 2014 – armada Red Bulla

RedBullDakar2014_08

Kiedyś na Dakarze fascynowaliśmy się rywalizacją zespołów zbudowanych wokół pojazdów jednej marki. Epickie pojedynki zawodników reprezentujących Mitsubishi i Volkswagena, KTM-a i Yamahy czy ostatnio MINI i Toyoty budowały główną oś dramaturgiczną rajdu. Czasy te odchodzą jednak w niepamięć – obecnie coraz istotniejsza staje się rywalizacja bogatych koncernów - rekinów światowego biznesu. Zwycięstwo we wszystkich czterech klasach Dakaru 2014 stawia sobie za cel zbudowany na gwiazdach zespół Red Bulla, który właśnie został oficjalnie zaprezentowany.  

CZYTAJ TAKŻE: Carlos Sainz tworzy Red Bull SMG Rally Team. Cel – zwycięstwo w Dakarze 2014

Cyril Despres i Marc Coma

Dwaj najwięksi motocykliści współczesnego Dakaru – Despres i Coma w styczniu 2014 wystartują na różnych maszynach. Pięciokrotny triumfator rajdu, Cyril Despres, zaryzykował i przesiadł się na Yamahę, by walczyć o swoje trzecie zwycięstwo z rzędu. Marc Coma, który musiał opuścić Dakar 2013 z powodu kontuzji, teraz będzie już niekwestionowanym liderem zespołu Red Bull KTM Factory Team, gdzie wsparcia udzielać mu będą Ruben Faria, Chaleco Lopez i Kuba Przygoński. Ponadto indywidualny kontrakt z Red Bullem ma najlepszy zawodnik teamu HRC Honda – Helder Rodrigues, którego kolegą jest utalentowany Sam Sunderland. Szefowie koncernu mogą więc spać spokojnie – zwycięstwo w klasie moto mają jak w banku!

Carlos Sainz i Giniel De Villiers
Dziś możemy to już oficjalnie potwierdzić – na osobie Carlosa Sainza zbudowano nowy zespół, którego celem będzie zwycięstwo w klasie samochodowej: Red Bull SMG Rally Team to nic innego jak znany francuski zespół SMG należący do Phillipe'a Gache'a dofinansowany przez Red Bulla, który przygotował dwa mocne buggy. W jednym pojedzie wystartuje Carlos Sainz i Timo Gottschalk, a  w drugim Ronan Chabot i Gilles Pillot. Więcej o tym przedsięwzięciu napiszemy w osobnym artykule.

Reprezentantem Red Bulla jest ponadto Giniel de Villiers, triumfator Dakaru 2009, który plasował się na podium również w dwóch ostatnich edycjach rajdu. Zawodnik z RPA jest znany z równej i szybkiej jazdy, która prowadzi go zwykle do sukcesu. Red Bull przygotował więc dwa scenariusze: plan A, czyli zwycięstwo Sainza, ale jeśli jego nowy buggy zawiedzie, pozostaje plan B, czyli wygrana niezawodnej Toyoty.  W odwodzie są ponadto dwie polskie załogi Hiluxów: Adam Małysz i Rafał Marton, oraz Marek Dąbrowski i Jacek Czachor, którzy również mają ambicje i potencjał, by sprawić niespodziankę.

Eduard Nikolaev i  Ayrat Mardeev
Od paru lat Red Bull konsekwentnie wspiera rosyjski zespół Kamaza, który w styczniu 2013 udowodnił swoje supremację w klasie ciężarowej. Eduard Nikolaev, Ayrat Mardeev i Andrey Karginov przed rokiem zajęli całe podium i za 2 miesiące zamierzają ten wyczyn powtórzyć.

Marcos Patronelli
Red Bullowi do pełni szczęścia brakowało zwycięstwa w klasie quadów, ale w 2014 roku również i ten cel może zostać osiągnięty za sprawą Marcosa Patronelliego – dwukrotnego triumfatora rajdu, który dołączył do zespołu Red Bull’s Desert Wings.

Poczwórne zwycięstwo w najtrudniejszym rajdzie terenowym na świecie? Dla Red Bulla to wymarzona reklama... Ale życia z pewnością ułatwiać przedstawiciele innych koncernów produkujących napoje energetyzujące – np. Monster Energy i Rockstar. Nie wspominając już o najbogatszej z „firm”, czyli księstwie Kataru;)

AreK, fot. Red Bull