Isuzu D-Max Stage One by Autotraper - mechaniczne sanie św. Mikołaja

Mieszka gdzieś pod biegunem północnym, co nie znaczy, że mało wie o nowoczesnej technice. Święty Mikołaj czasami rezygnuje z zaprzęgu reniferów i sięga po nowoczesne konstrukcje mechaniczne.

ZOBACZ TAKŻE: Jeep Wrangler Autotraper Edition – God bless America

Dostarczanie prezentów jest niełatwym zawodem, zwłaszcza kiedy zimy bywają coraz bardziej kapryśne, a pkookonywać trzeba zwykle nieutwardzone drogi. Dzieci zamawiają coraz więcej prezentów, a zaprzęg reniferów z Rudolfem od czasu do czasu musi odpocząć. Autotraper właśnie z myślą o takim nietypowym kliencie zrealizował Stage One – podrasowanego pick-upa do zadań specjalnych.

Założenia

Samochód musiał być pakowny i szybko pokonywać nieutwardzone i ośnieżone drogi. Jako podstawę do dalszych modyfikacji Autotraper wykorzystał Isuzu D-max z najmocniejszym dostępnym na rynku silnikiem diesla 3,0 l o mocy 150 reniferów (czyli ok. 163 KM). Wysoki moment obrotowy 360 Nm, manualna skrzynia biegów, napęd na cztery koła i duża pakowna skrzynia przekonały „zleceniodawcę” do zakupu.

Modyfikacje nadwozia i wnętrza
Zewnętrzne modyfikacje miały na celu poprawić użytkowe cechy pojazdu. Tylny zderzak zastąpiono elementem plastikowym firmy Road Ranger, który zwiększył kąt zejścia. Dwa, duże reflektory Hella przydadzą się podczas długiej polarnej nocy. Skrzynia na prezenty została pokryta tworzywem poliuretanowym Speedliner. Całe nadwozie otrzymało biały kolor spełniający rolę kamuflażu – samochód zaparkowany w śnieżnych zaspach nie zwraca uwagi dzieci.

Kokpit wykończono flokiem – nanoszoną elektrostatycznie powłoką strzyży tekstylnej. Tak przygotowana deska rozdzielcza przypomina zamsz, a przede wszystkim niweluje wszelkie odbicia w szybie. Dwa kubełkowe fotele Sparco i niewielka kierownica tej samej firmy, to kolejne odniesienia do wnętrz aut rajdowych – a jak wiadomo św. Mikołaja goni czas, dla niego Wigilia to odcinek specjalny.

Zawieszenie
Poważnie potraktowano sugestie i potrzeby świętego, Autotraper zmodyfikował również zawieszenie i koła standardowego Isuzu. Samochód podniesiono o 5 cm, dzięki korekcie regulacji drążków i zastosowaniu tylnych resorów piórowych australijskiej marki Ironman. Za stabilizację Stage One odpowiadają gazowo-olejowe amortyzatory Bilstein. Całość toczy się na kołach Gossa, obutych w opony A/T BFGoodrich o wymiarze 265/75 R16. Rozstaw kół został poszerzony o 50 mm. W rezultacie samochód jest szerszy niż sanie, ale mieści się w garażu pod biegunem.

Pierwsza gwiazdka na niebie
Nowy nabytek św. Mikołaja przejdzie chrzest bojowy w najbliższe święta. Gdy na niebie pojawi się pierwsza gwiazdka, jegomość z siwą brodą, będzie się przebijał przez śnieżne zaspy, by dostarczyć prezenty wszystkim grzecznym dzieciom. Jeśli Mikołaj uzna, iż przeróbki są niewystarczające, Autotraper jest gotowy wprowadzić projekt w drugą fazę, montując siedzenia i pasy z homologacją FIA, czy też amortyzatory w systemie twin, regulowane z kabiny. Ale to już inna bajka.
AT

PS: Stage One dla św. Mikołaja bardzo przypomina model Isuzu Stage One zbudowany dla jednego z Klientów Autotrapera. Samochody wyglądają identycznie, ale tylko jednym z nich powozi prawdziwy święty. Nie pomylcie się!
s s