Wydrukuj tę stronę

Jeszcze tu wrócę! Arnold Schwarzenegger w elektrycznym Hummerze H1

październik 03, 2017

Arnold Schwarzenegger lubi duże terenówki, a jednocześnie bardzo lubi planetę, na której żyjemy. Dlatego od lat angażuje się w ruchy proekologiczne, występuje w kampaniach społecznych i zachęca do przejścia na wegetarianizm (by ograniczyć zabójczą dla klimatu masową produkcję mięsa). Aby dać przykład innym, rok temu przesiadł się do elektrycznego Mercedesa Klasy G, a niedawno odebrał kluczyki do swojego ulubionego auta – Hummera H1, który również nie zatruwa środowiska. Oba pojazdy zbudowała austriacka firma Kreisel Electric.

- Przed rokiem Kreisel Electric przerobiła na prąd moją Klasę G. A teraz Hummera. Jeśli nie zwolni tempa, wkrótce będę latał do LA elektrycznym samolotem! – mówił Schwarzenegger na pokazie Hummera, otwierając jednocześnie nowe centrum rozwojowe firmy w Rainbach.

Elektryczny H1 powstał rzeczywiście w bardzo krótkim czasie – prace nad projektem trwały tylko 2 miesiące. Samochód został wyposażony w bardzo wydajne akumulatory Kreisel Elecric o pojemności 100 kWh, które dostarczają energii dwóm silnikom napędzającym niezależnie przednią i tylną oś pojazdu. Hummer dysponuje mocą 483 koni mechanicznych, dzięki czemu mimo sporej wagi 3300 kg potrafi rozpędzić się do 120 km/h. Na jednym ładowaniu jest w stanie pokonać trasę z Krakowa do Warszawy (przed Kielce i Radom – czyli ok. 300 km trasy), poruszając się przy tym niemal bezgłośnie i niezatruwając środowiska (w odróżnieniu od swego protoplasty, który spala 24 l paliwa na 100 km, emitując 470 g dwutlenku węgla na kilometr).




Wcześniejszy „elektrowóz” Arniego został zbudowany na bazie Mercedesa G 350d, w którym zamontowano baterie o łącznej pojemności 80 kWh (i wadze 510 kg) rozlokowane m.in. pod maską i w progach. Podobnie jak w Hummerze jednostkę spalinową zastąpiły dwa silniki elektryczne, które pozwalały Gelendzie rozpędzać się do 183 km/h, a „setkę” osiągać w 5,6 sek. (czyli niemal tak szybko jak G63 AMG). Co istotne, możliwości off-roadowe obu pojazdów nie uległy zmianom.

Wspierana przez Arnolda Schwarzeneggera firma Kreisel Electric prężnie się rozwija, podejmując się coraz trudniejszych wyzwań. Zaczynali od elektrycznych gokartów, później nadszedł czas na ekologiczne wersje m.in. Skody Yeti czy Porsche Panamera, a w planach mają autobusy, statki i... samoloty. W nowym centrum w Rainbach, z którym znajdzie zatrudnienie 200 osób, firma zamierza pracować nad jeszcze efektywniejszymi akumulatorami litowo-jonowymi. Niebawem marzenie Schwarzeneggera o bezemisyjnym locie do Los Angeles może stać się rzeczywistością.

MM, fot. Martin Hesz, Philipp Lipiarski / Kreisel Electric, www.martinproell.com