Land Rover Defender wg Vilnera - czuły barbarzyńca

Z czym nam się kojarzy Land Rover Defender? Z wytrwałością, odpornością na brutalne traktowanie i dużymi możliwościami off-roadowymi w wersji „prosto z fabryki”. To na pewno. Ale z pewnością nie z wysokim komfortem jazdy i wytwornością wnętrza. Nam nie są one do szczęścia potrzebne, ale bywają tacy, którym to bardzo przeszkadza…

ZOBACZ TAKŻE: Defender (póki co) ma się dobrze. W 2012 z nowym silnikiem | Land Rover Defender 110 Petites Grandes by Rayo4x4 - full opcja | Land Rover Defender Vineyard – degustacja Land Rovera | Land Rover Defender X-Tech – nie szata zdobi Land Rovera | LR Defender i RR Sport w wizji STARTECH | Land Rover Defender w rękach włoskich stylistów

Przykładem jest anonimowy „rosyjski oligarcha”, który zamówił w bułgarskiej firmie tuningowej Vilner „ukomfortowienie” kabin dwóch Defenderów – wersji długiej (110) i krótkiej (90). Kasa nie grała większej roli…

Bułgarzy podeszli do wyzwania bardzo racjonalnie. Nie bawili się w montowanie wymyślnych bajerów za niebotyczną kasę, ale skoncentrowali się na estetycznym obiciu wnętrz samochodów przy wykorzystaniu skóry Nappa oraz Alcanatary. Defendery natychmiast zyskały na ekskluzywności… Aby w pełni zadowolić zleceniodawcę, Vilner umieścił pod dachem 15-calowy monitor LCD podpięty do odtwarzacza DVD oraz zamontował nowoczesny system audio z 600-watowymi głośnikami.

Oligarcha był zadowolony. Teraz może zgrywać twardziela o gołębim sercu…
AK