TERENOWO.PL to założony w 2007 roku portal motoryzacyjny poświęcony pojazdom i sportom off-roadowym. Popieramy wyłącznie legalną jazdę w terenie, sprzeciwiając się bezmyślnemu niszczeniu przyrody, rozjeżdżaniu szlaków turystycznych i płoszeniu zwierząt. Chcesz pokazać, jakim jesteś off-roaderem? Zapisz się na rajd i stań do rywalizacji z innymi zawodnikami.
Mercedesy G udoskonalone przez AMG są same w sobie wyjątkowe, a co dopiero powiedzieć (czy napisać) o G63 AMG V8 Biturbo w wersji... sześciokołowej! Fotograf niemieckiego „Auto Bilda” uwiecznił na zdjęciu dwa unikatowe egzemplarze cywilnej wersji monstrualnej Gelendy, które wyruszały właśnie w daleką podróż. Jej celem jest jedno z państw Bliskiego Wschodu.
Gelendy 6x6 jeżdżą już w barwach australijskiego wojska, a wkrótce wstąpią w szeregi armii szwedzkiej, ale o ich o przejściu do cywila nikt dotąd nie wspominał. Zdjęcia dowodzą jednak, że Mercedes liczy również na zastrzyk gotówki od zamożnych kupców, którzy nic z wojaczką nie mają wspólnego.
Sfotografowane sześciokołowce zdumiewają ogromną skalą przebudowy i pietyzmem, z jaką została wykonana. Sześć kół wyposażonych w militarne felgi Hutchinson to nie wszystko. Auta otrzymały mosty portalowe, dzięki czemu znacząco urosły. Opony posiadają system centralnego pompowania, a zawieszenie wyposażono w amortyzatory Ohlins. Pakę ładunkową wyłożono... drewnem, przez co przypomina wnętrze luksusowej łodzi. Równie ekskluzywnie wykończono wnętrze kabiny, które w dużej części wyłożono białą skorą. Pasażerom nie poskąpiono oczywiście elektronicznych gadżetów w rodzaju np. dodatkowych monitorów LCD.
Na podstawie symbolu G63 wnioskować możemy, że pod maską znajduje się „standardowa” jednostka 5,5 V8 z biturbo, osiągająca moc 544 KM i 760 NM momentu obrotowego. Ale na Bliskim Wschodzie tankowanie akurat nie jest problemem. Licznik wyskalowany został jednak na 280 km/h i... to chyba jest już przesadą (jakby wcześniejsze zmiany nie były gwałtem na zdrowym rozsądku). Niewyobrażalnie wielka musi być również cena detaliczna owych wyrafinowanych zmot AMG na zwolnicach...
MM, fot. Auto Bild
Gelendy 6x6 jeżdżą już w barwach australijskiego wojska, a wkrótce wstąpią w szeregi armii szwedzkiej, ale o ich o przejściu do cywila nikt dotąd nie wspominał. Zdjęcia dowodzą jednak, że Mercedes liczy również na zastrzyk gotówki od zamożnych kupców, którzy nic z wojaczką nie mają wspólnego.
Sfotografowane sześciokołowce zdumiewają ogromną skalą przebudowy i pietyzmem, z jaką została wykonana. Sześć kół wyposażonych w militarne felgi Hutchinson to nie wszystko. Auta otrzymały mosty portalowe, dzięki czemu znacząco urosły. Opony posiadają system centralnego pompowania, a zawieszenie wyposażono w amortyzatory Ohlins. Pakę ładunkową wyłożono... drewnem, przez co przypomina wnętrze luksusowej łodzi. Równie ekskluzywnie wykończono wnętrze kabiny, które w dużej części wyłożono białą skorą. Pasażerom nie poskąpiono oczywiście elektronicznych gadżetów w rodzaju np. dodatkowych monitorów LCD.
Na podstawie symbolu G63 wnioskować możemy, że pod maską znajduje się „standardowa” jednostka 5,5 V8 z biturbo, osiągająca moc 544 KM i 760 NM momentu obrotowego. Ale na Bliskim Wschodzie tankowanie akurat nie jest problemem. Licznik wyskalowany został jednak na 280 km/h i... to chyba jest już przesadą (jakby wcześniejsze zmiany nie były gwałtem na zdrowym rozsądku). Niewyobrażalnie wielka musi być również cena detaliczna owych wyrafinowanych zmot AMG na zwolnicach...
MM, fot. Auto Bild