NAC Rally Team na starcie Baja Poland 2013. Debiut nowej Toyoty Land Cruiser VDJ200 (T2)

Rozpoczynający się w najbliższy piątek rajd Baja Poland, stanowiący szóstą rundę Pucharu Świata FIA w rajdach cross-country, będzie miejscem debiutu Toyoty Land Cruiser VDJ200 zespołu NAC Rally Team, w kabinie której zasiądą Paweł Molgo i Janusz Jandrowicz. Warszawska załoga liczy na dobry wynik w grupie aut produkcyjnych T2, w której Paweł Molgo wywalczył przed dwoma laty tytuł mistrza Polski.

IMG_0586Budowa nowego auta trwała trzy i pół miesiąca, w czasie których Toyota, sprowadzona specjalnie do Polski ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich (tylko na tamtym rynku sprzedawana jest wersja z manualną skrzynią biegów i sprężynowym zawieszeniem), zamieniła się w wyczynowego sportowca grupy T2. T-dwójki to samochody rajdowe zbudowane na bazie seryjnych modeli, które poddano tuningowi według ściśle określonych przepisów zawartych w regulaminie FIA (w odróżnieniu od budowanych „od zera” aut T1). Toyota została wyposażona m.in. w wyczynowe zawieszenie Donerre, 350-litrowy zbiornik paliwa i sportowy komputer Adonis, który zwiększył moc silnika do blisko 300 KM.

- To auto z zupełnie innej bajki! – mówił Paweł Molgo po pierwszych jazdach testowych. –  Szybsze, wygodniejsze, mające duże większe możliwości, a jednocześnie zapewniające duże poczucie bezpieczeństwa. Na dodatek ładne i pachnące nowością. Jazda nim sprawia mi ogromną frajdę. Muszę się bardzo pilnować, bo nie czuć w nim prędkości. Gdy moim poprzednim autem rozpędzałem się do 100 km/h, huczało tak straszliwie, iż wydawało się, że to już koniec świata! A w Toyocie można mknąć z prędkością 120 km/h po dużych nierównościach i nic się nie dzieje. To obecnie moje najważniejsze zadanie – poznać samochód, odkryć granice jego możliwości. Czuję jednak, że zaprzyjaźnimy się na dłużej...

Na chrzest bojowy auta, który będzie miał miejsce na odcinkach specjalnych w Szczecinie i Drawsku Pomorskim, już nie może doczekać się Piotr Domownik, który odpowiadał za przebudowę auta. - Jesteśmy bardzo przejęci pierwszym startem. Samochód przeszedł badania techniczne i dostał paszport FIA na razie „na odległość”, więc spodziewamy się jeszcze dokładnego „trzepania” na Badaniach Kontrolnych. Mam jednak nadzieję, że wszystko jest OK. My jesteśmy gotowi, kierowca i pilot też, więc myślę, że nie pozostaje nic innego, jak jechać do Szczecina i dać z siebie wszystko. Taki właśnie mamy plan!

IMG_0585„Nauka” nowego samochodu będzie wyzwaniem nie tylko dla kierowcy i zespołu serwisowego, ale również dla pilota, który jest jednak dobrej  myśli. - Już nie mogę doczekać się startu! – mówi Janusz Jandrowicz. – Bardzo mile wspominam rajd z 2011 roku, dlatego cieszę się, że mogę ponownie w nim wystartować. Szczecin to świetne, choć bardzo wymagające trasy (ale przecież o to w tym sporcie chodzi) i wspaniała atmosfera. Nowy samochód to również szybsze tempo, do którego muszę się dostosować, ale zrobię to z wielką przyjemnością. Mam nadzieję, że sprostam wyzwaniu, choć podchodzę do tego z dużą dozą pokory, starając się możliwie najlepiej przygotować do występu.

Na  Baja Poland 2013 zawodnicy pokonają aż 768 kilometrów, z czego 480 km stanowią próby czasowe. Rywalizację rozpocznie 11-kilometrowy prolog, który zostanie rozegrany w piątkowe popołudnie w Szczecinie. Następnego dnia walka przeniesie się na teren poligonu drawskiego, gdzie czeka wymagający, 165-kilometrowy oes, którego trzeba będzie pokonać dwukrotnie. Ostatnim etapem zmagań będzie 69-kilometrowy oes w Dobrej – w niedzielę zawodnicy przejadą go dwa razy. Zwycięzców poznamy w niedzielne popołudnie.
MM