NAC Rally Team na walizkach. 90 dni do Africa Race 2015

Wyjazd, nawet turystyczny, do Afryki wymaga z reguły Wielkiego Pakowania i przygotowań zakrojonych na szeroką skalę. A co dopiero gdy w niedużym odstępie czasu planowane są dwie wyprawy, których celem nie jest zwykła wycieczka, lecz udział w długich, morderczych rajdach terenowych? W zespole NAC Rally Team, który na przełomie roku wystartuje w maratonie Africa Race, a 10 miesięcy później w East African Safari Classic Rally, nie czuć jednak śladu gorączkowości czy pośpiechu...

- Bo w zasadzie wszystko mamy już dopięte na ostatni guzik – mówi szef zespołu, Paweł Molgo. – Oczywiście mam na myśli start w Africa Race, ponieważ do Safari dzieli nas jeszcze rok czasu. Ale i w tym drugim przypadku sporo spraw mamy już załatwionych.

Zawodnicy NAC Rally Team – po opłaceniu wpisowego – znajdują się już na oficjalnej liście startowej rajdu. W barwach teamu – przypomnijmy – wystąpią: Paweł Molgo i Ernest Górecki (Toyota Land Cruiser T2) oraz Piotr Domownik, Janusz Jandrowicz i Michał Ungurian (Unimog T4). Towarzyszyć im będzie kilkuosobowa ekipa serwisowa. Wszyscy mają już wykupione bilety powrotne ze stolicy Senegalu, Dakaru, gdzie 11 stycznia zakończy się ostatni etap rajdu. Wcześniej załogi pokonają wieloetapową trasę wiodącą przez Maroko, Mauretanię i Senegal. 

Członkowie zespołu wykonują obecnie ostatnie szczepienia ochronne, a ich samochody sposobione są do dalekiej podróży. Toyota jest w pełni gotowa do występu; na wszelki wypadek przetestowana jeszcze zostanie na finałowej rundzie Pucharu Polski Samochodów Terenowych, która z końcem października odbędzie się w Żaganiu. Auto poprowadzi Piotr Domownik, bowiem w tych samych zawodach Paweł Molgo walczyć będzie o tytuł Rajdowego Mistrza Polski Samochodów Terenowych swoim Nissanem Navara T1. Szykowany na Afrykę Unimog przechodzi obecnie kompleksowy przegląd – na „wszelki wypadek”, bowiem nic mu nie dolega. Dokonywane są również ostatnie zakupy: serwisowy MAN otrzyma niebawem nowy komplet kół, a Unimog dwie zapasowe opony.

- Czuję, że jesteśmy w komfortowej sytuacji – podsumowuje Paweł Molgo. – Zostało nam jeszcze sporo czasu, a już niemal wszystko mamy gotowe do startu. Moje serce rośnie na widok zespołu, który pod szyldem NAC Rally Team wystąpi w Africa Race. Wszyscy jego członkowie to fachowcy w swoich dziedzinach; wielu powraca do Afryki już po raz kolejny. Razem jesteśmy w stanie osiągnąć sukces. Jedyne, co mnie martwi, to doniesienia na temat rozprzestrzeniającego się wirusa ebola. Wiemy jednak, że organizator nie lekceważy tych wiadomości i – jak wielokrotnie już słyszeliśmy – ma przygotowany „plan B”. Szczegółów nam nie nie zdradza, ale myślę, że trasa prowadząca przez Maroko i Mauretanię raczej nie jest zagrożona. Liczę jednak, że rajd zakończy się w Dakarze!

Zbliżający się występ w Africa Race ma w tym momencie dla teamu znaczenie priorytetowe, ale w zespole nie zapomina się również o East African Safari Classic Rally, w którym Paweł Molgo i Piotr Domownik wystartują w Kenii w listopadzie 2015. Budowany na tę okazję Mercedes 450 SLC ma już obspawaną karoserię, a obecnie trwają prace nad konstrukcją zawieszenia. Podjęta została między innymi decyzja, że wykorzystane w niej zostaną amortyzatory polskiego producenta SX Racing.

- Według planu, auto ma być gotowe na luty-marzec 2015 roku – mówi Paweł Molgo. – Później rozpoczniemy jego testy, w czym pomocny okaże się na pewno nowy, szutrowy tor firmy InterCars, który niedawno otwarty został w Zakroczyniu koło Warszawy. Nasz pomysł występu w Kenii wzbudził duże zainteresowanie mediów i sponsorów, z którymi prowadzimy obecnie rozmowy o współpracy. Ale mamy na to jeszcze mnóstwo czasu. Tymczasem już za tydzień czeka nas występ w przedostatniej rundzie RMPST w Nowym Sączu....
MM