Zwycięzca Dakaru 2011, Katarczyk Nasser Saleh Al-Attiyah, po wycofaniu się Volkswagena z rajdów cross-country został… bez samochodu. Z tej przyczyny nie wystartuje niestety w przyszłorocznym Dakarze, co nie oznacza jednak, że zamierza zrezygnować z kariery kierowcy rajdowego. Obecnie bacznie rozgląda się po rynku w poszukiwaniu odpowiedniego auta, którym mógłby w przyszłości walczyć o zwycięstwo. W przyszłym tygodniu testowo zasiądzie za kierownicą SAM-a Mercedes 35 CC, którym wystartuje w zawodach Qatar International Baja – prawdopodobnie przyszłej rundy Pucharu Świata FIA w rajdach cross-country baja. 

ZOBACZ TAKŻE: HOT! Nani Roma za kierownicą SAM Mercedes 35 CC!

Nasser Al-Attiyah wystartuje prezentowanym już na łamach Terenowo.pl autem SAM Mercedes 35 CC, którego etatowym kierowcą jest Matthias Kahle (Niemiec pojedzie SAM-em również w Dakarze 2012). Zbudowana przez Sächsische Automobil Manufaktur rajdówka napędzana jest 6-cylindowym, 3,5-litrowym silnikiem Mercedesa o mocy 300 KM. Pojazd wyposażony jest w podzespoły z najwyższej półki, m.in. 6-biegową skrzynię sekwencyjną i dyferencjały Sadev oraz zawieszenie Reiger. Auto… można kupić (ogłoszenie o sprzedaży miga na głównej stronie naszego portalu) za 250 tysięcy Euro.

Al-Attiyah będzie oczywiście głównym faworytem zawodów, w których wygrywał już w latach 2004 i 2005: najpierw za kierownicą Chevroleta Pro Truck, a potem BMW X5.  – Ta impreza wiele dla mnie znaczy – mówi. – Zawsze cieszę się, gdy mogę brać w niej udział. Jesteśmy małym krajem, ale w Katarze mamy urozmaicone, fantastyczne tereny pustynne. Zorganizowanie tu zawodów Baja pozwoli pokazać ludziom na całym świecie, co Katar może zaoferować sportowi cross-country.

W Qatar International Baja udział weźmie 20 załóg reprezentujących 6 państw: Katar, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Arabię Saudyjską, Anglię, Ukrainę i Kuwejt. W klasie motocykli rywalizować będzie 21 zawodników. Zawody rozpoczną się w piątek 25 listopada od 6,5-kilometrowego prologu. W sobotę rozegraną zostaną dwa odcinki specjalne o długości 242 i 100 km. Jest więc spora szansa, że Nasser Saleh Al-Attiyah nie zapomni swego rajdowego fachu...
AreK