Nasser Al-Attiyah przesiądzie się do buggy? AKTUALIZACJA

Nasser_DakarTo już niemal pewne. Zwycięzca Dakaru 2011 mimo pozytywnych doświadczeń z Toyotą Hilux, którą wygrał w marcu rundę Pucharu Świata, postanowił jednak stworzyć własny zespół z nowym autem. Będzie to buggy napędzane 7-litrowym silnikiem V8 Chevroleta.

ZOBACZ TAKŻE: Nasser Al-Attiyah przesiada się do rajdowego Citroena. Czy już na stałe?

Informację tę uzyskał u samego źródła Jérôme Bourret z francuskiego "L'Equipe”, a potwierdzenie znajdujemy również w innych, wiarygodnych i dobrze poinformowanych źródłach.
Nowe buggy powstaje w Kalifornii i będzie charakteryzowało się prostą konstrukcją. Potężny silnik, duży skok zawieszenia, możliwość sterowania ciśnieniem opon (najlepiej BF Goodrich) prosto z kabiny mają umożliwić kierowcy powtórzenie sukcesu sprzed dwóch lat. Jak widać, Al-Attiyah zasmakował w amerykańskich konstrukcjach mimo nieudanego romansu z Robby Gordonem – swoim byłym kolegą z Dakaru 2012...

Nasser Al-Attiyah liczy, że samochód będzie gotowy już w październiku. A konkretnie dwa auta – za kierownicą drugiego, identycznego egzemplarza zasiądzie - być może - Thierry Magnaldi, specjalista w ściganiu się pustynnymi buggy. Francuz miałby pełnić rolę szybkiej pomocy dla Katarczyka. Finansowaniem projektu jest zainteresowany Red Bull i... Katar. Pod warunkiem, że do zespołu dołączy... Carlos Sainz - kto wie, czy Nasser nie dogada się ze swym kolegą z zespołu Volkswagena? (z którym nota bene darł niegdyś koty...).

Jean-Marc Fortin, szef Overdrive, zna już decyzję Al-Attiyaha. Gdyby jednak amerykański projekt buggy nie wypalił, jesienią jeden z Hiluxów ma czekać w odwodzie. To nas nie dziwi – każdy zespół chciałby mieć w swym składzie tak znakomitego kierowcę.

Czekamy na kolejne doniesenia, ile w tym wszystkim jest prawdy... Wcześniej mówiło się, że za sprawą Al-Attiayaha odrodzi się Dakarowy zespół Citroena. Najlepiej z Sébastienem Loebem w roli drugiego kierowcy.
AK