Podwodna ekskursja, czyli jak wyłowić Hondę spod lodu


„Zimniki” na Bajkale to specjalnie oznakowane drogi, którymi zimą można jeździć samochodem po zamarzniętym jeziorze. Otwierane są dopiero wtedy, gdy grubość lodu ma co najmniej 70 cm. Niestety nie wszyscy trzymają się wytyczonych szlaków, co czasem kończy się tragicznie – dwa lata temu lód załamał się pod ciężarem jednego z samochodów, co kosztowało życie troje Rosjan.


W sieci natrafiliśmy (via profil Facebookowy Romualda Koperskiego) na operację wydobywania spod lodu innego pechowca – „terenowej” Hondy CR-V. Zdarzenie miało miejsce w kwietniu 2013 roku i nie wiemy, czy ktoś przypłacił to życiem (oby nie). Warto jednak zwrócić uwagę na specyficzną metodę wyciągania pojazdu. Wystarczą dwa długie drągi pełniące rolę wyciągarki, mocne liny i drewniane sanie, które wsuwa się pod samochód, i gotowe... Auto centymetr po centymetrze wynurza się z wody, a podobno leżało na głębokości 3-3,5 metra. Godna podziwu jest również beztroska stąpającej po lodzie ekipy ratunkowej, która nie wie co to strach.
MM