Range Rover wg Alcraft Motor Company i Arden. Raczej on- niż off-road

Arden2Defendery tuninguje się w teren, a Range Rovery (te współczesne) na szosę i do miasta. Tak to już jest, że furą wartą masę pieniędzy niewielu odważa się opuścić asfalt. Właściciele Range Roverów po tuningu w Alcraft Motor Company lub Arden drżą zapewne na widok samej kałuży.

A nie powinni, bo ich auta nie tylko dobrze wyglądają, ale i z natury nieźle radzą sobie na bezdrożach. Klienci Ardena mogą obecnie skorzystać z najnowszego programu tuningowego Arden1dla silnika 5.0 V8, który podnosi jego nominalną moc o dodatkowe 138 KM (dobijając do zawrotnych 650 KM) i poprawia moment obrotowy o 120 Nm. Za jego sprawą potężny Range Rover może rozpędzać się do 260 km/h, ale by to osiągnąć, jego zawieszenie niestety musi ulec obniżeniu.

Alcraft1Propozycja Alcraft Motor Company jest bardziej „terenowa”, choćby dlatego że prześwit Rendża pozostaje na standardowym poziomie. Ale i w tym przypadku nie podejrzewamy właścicieli o zakusy off-roadowe – wystarczy rzut oka na unikatowy wygląd auta z pięknie wystylizowanym zderzakiem, grillem i alufelgami. Któż chciałby to cudo porysować w terenie?

Nie narzekajmy więc. Są „terenówki”, które mają wyglądać, i terenówki, które mają jeździć. Dla wszystkich jest miejsce.
MM

Alcraft2