TERENOWO.PL to założony w 2007 roku portal motoryzacyjny poświęcony pojazdom i sportom off-roadowym. Popieramy wyłącznie legalną jazdę w terenie, sprzeciwiając się bezmyślnemu niszczeniu przyrody, rozjeżdżaniu szlaków turystycznych i płoszeniu zwierząt. Chcesz pokazać, jakim jesteś off-roaderem? Zapisz się na rajd i stań do rywalizacji z innymi zawodnikami.
Amerykański Humvee doczekał się rosyjskiego konkurenta! - krzyczą nagłówki zachodnich portali. Ich uwagę zwrócił koncepcyjny pojazd terenowy zaprojektowany przez inżynierów z Ziła, którzy – trzeba przyznać – popuścili wodze wyobraźni. Samochód z pewnością nie wygra żadnego konkursu piękności, ale jego konstrukcja okazuje się całkiem przemyślana.
Pojazd przystosowany jest do transportu 10-osobowej drużyny żołnierzy (licząc z kierowcą), którzy zasiadają w plastikowych fotelach rozmieszczonych w taki sposób, by móc obserwować przestrzeń w promieniu 360 stopni. Kontrolę tego, co dzieje się na zewnątrz, ułatwia ponadto 6 zewnętrznych kamer, które przekazują obraz na panel zamontowany na desce rozdzielczej.
Do kabiny można dostać się poprzez podnoszone drzwi boczne lub tylne, zamykane pancernymi wrotami wejście. Samochód jest potężny – ma ponad 6,3 metrów długości i 3,8 m rozstawu osi (dla porównania – oryginalny Humvee miał 4,5 m długości i 3,3 m rozstawu). Rosjanie postawili na tradycyjne, zależne zawieszenie, które w tej sytuacji wydaje się akurat dość rozsądnym posunięciem. Co istotne, Ził jest o 2 tony cięższy od swego amerykańskiego rywala – waży aż 4,5 tony! Cechą wspólną obu „żołnierzy” są natomiast podobne silniki – rosyjski „Humvee” napędzany jest 4-cylindrowym dieslem Cumminsa o mocy 185KM, który skonfigurowany jest z 5-biegową skrzynią manualną ZF.
Czy Rosjanie zdecydują się na produkcję seryjną Ziła? Tego jeszcze nie wiemy, choć nie jest tajemnicą, że Moskwa już w roku 2010 zleciła przygotowanie projektu nowej terenówki dla swojej armii. Prawdopodobnie jednak chodziło jej o znacznie lżejszego wojaka, na dodatek „nowoczesnego” nie tylko z wyglądu.
MM, fot. English Russia
Pojazd przystosowany jest do transportu 10-osobowej drużyny żołnierzy (licząc z kierowcą), którzy zasiadają w plastikowych fotelach rozmieszczonych w taki sposób, by móc obserwować przestrzeń w promieniu 360 stopni. Kontrolę tego, co dzieje się na zewnątrz, ułatwia ponadto 6 zewnętrznych kamer, które przekazują obraz na panel zamontowany na desce rozdzielczej.
Do kabiny można dostać się poprzez podnoszone drzwi boczne lub tylne, zamykane pancernymi wrotami wejście. Samochód jest potężny – ma ponad 6,3 metrów długości i 3,8 m rozstawu osi (dla porównania – oryginalny Humvee miał 4,5 m długości i 3,3 m rozstawu). Rosjanie postawili na tradycyjne, zależne zawieszenie, które w tej sytuacji wydaje się akurat dość rozsądnym posunięciem. Co istotne, Ził jest o 2 tony cięższy od swego amerykańskiego rywala – waży aż 4,5 tony! Cechą wspólną obu „żołnierzy” są natomiast podobne silniki – rosyjski „Humvee” napędzany jest 4-cylindrowym dieslem Cumminsa o mocy 185KM, który skonfigurowany jest z 5-biegową skrzynią manualną ZF.
Czy Rosjanie zdecydują się na produkcję seryjną Ziła? Tego jeszcze nie wiemy, choć nie jest tajemnicą, że Moskwa już w roku 2010 zleciła przygotowanie projektu nowej terenówki dla swojej armii. Prawdopodobnie jednak chodziło jej o znacznie lżejszego wojaka, na dodatek „nowoczesnego” nie tylko z wyglądu.
MM, fot. English Russia