Choć tytuł brzmi sensacyjnie, o zaskoczeniu mowy być nie może. Po pięciu latach wspólnych sukcesów, w tym dwóch zwycięstwach w Dakarze, Stephane Peterhansel odchodzi z teamu X-Raid. Najlepszy kierowca cross-country na świecie tylko przez chwilę był bezrobotny - kilka godzin później jego nowym pracodawcą został team Peugeota.

Peterhansel dołączył do teamu X-Raid w sezonie 2009, już po zakończonym Dakarze, którego nie ukończył, startując za kierownicą Mitsubishi Racing Lancera. W pierwszych latach w zespole X-Raid jego autem było BMW X3CC, z którego przesiadł się do nowej rajdówki – MINI All4 Racing. Dla niej zdobył jej pierwsze trofeum – puchar za zwycięstwo w Abu Dhabi Desert Challenge 2011. Za jego sprawą MINI stało się najlepszą rajdówką cross-country na świecie, czego dowodem były ich wspólne sukcesy w Dakarze 2012 i 2013. Peterhansel miał również szansę na odniesienie zwycięstwa w tegorocznej edycji rajdu, jednak na jego drodze stanęła decyzja kierownictwa teamu, które nakazało, by odstąpił wygraną koledze z zespołu, Naniemu Romie. Wydaje się, że szeroko komentowane w rajdowym świecie team orders zaważyły o jego decyzji opuszczenia niemieckiego teamu. Po kilku poważnych dyskusjach zespół oraz kierowca postanowili rozstać się za obopólną zgodą, mimo że kontrakt obowiązywał pierwotnie do mety Dakaru 2015.

- Po pięciu latach owocnej współpracy i dwóch zwycięstwach w Dakarze gotów jestem, by podjąć nowe wyzwanie – wyjaśnia Peterhansel. – Chciałbym bardzo podziękować Svenowi Quandtowi i członkom zespołu X-Raid za lata, w czasie których wspólnie odnosiliśmy sukcesy, a ja miałem możliwość prowadzenia MINI.

Sven Quandt nie pozostaje dłużny: - Chciałbym bardzo podziękować Stephane'owi, który jest fantastycznym kierowcą i wspaniałym człowiekiem. Wspólnie zapisaliśmy wiele kart w historii motosportu. Razem wygraliśmy pierwszy Dakar dla MINI. Był jedną z kluczowych postaci teamu i wywarł duży wpływ na rozwój naszego auta. Wspólnie zdecydowaliśmy o rozstaniu. Nasz zespół ma dobrą strukturę i organizację. Już koncentrujemy naszą uwagę na przyszłym Dakarze, na którym chcemy odnieść kolejne sukcesy. A Stephane'wi życzę powodzenia w realizacji jego nowego projektu.

Przyszłość Stephane'a Peterhansela stała pod znakiem zapytania tylko przez kilka godzin. Szybko okazało się, że nowym pracodawcą Francuza został team Peugeot-Total, który wcześniej zaangażował już Carlosa Sainza i Cyrila Despresa. Trójka znakomitych kierowców w przyszłorocznym Dakarze wystartuje w nowej rajdówce Peugeot 2008 DKR. 

- Czuję się niezwykle dumny, że zostałem członkiem tego teamu - komentuje Peterhansel. - Gdy zaczynałem startować na motocyklu, Peugeot również uczestniczył wtedy w Dakarze. I niemal każdy wieczór spędzałem z członkami jego zespołu. Było to dla mnie wręcz nieprawdopodobne, że mogę rozmawiać z samym Ari Vatanenem! Jest to więc naturalne, że dołączyłem do zespołu, o którym śniłem. Przez wiele lat myślałem, jak wspaniale byłoby, gdyby firma taka jak Peugeot, która osiągnęła tyle sukcesów w Dakarze, powróciła do startów w cross-country. Gdy więc otrzymałem telefon, nie trzeba mnie było długo przekonywać.

Jak się okazuje, Stephane Peterhansel po raz pierwszy założył koszulę z emblematami Peugeota w ostatnią niedzielę w czasie pokazowych zawodów Red Bulla w Parc de Saint-Cloud. Peterhansel spotkał tak bratnią duszę – Cyrila Despresa, który podobnie jak on postanowił zakończyć karierę znakomitego motocyklisty i zostać kierowcą rajdówki. Obaj Francuzi znakomicie się bawili, próbując okiełznać bardzo nietypowego „Peugeota” podczas zjazdu rynną. „Peter” przypomniał nawet sobie, że w młodości dzierżył tytuł Mistrza Francji w zjeździe na skateboardzie.
Nowy zespół Peugeota, choć właśnie powstał, ma już na swym koncie... 21 dakarowych sukcesów (4 Peugeota, 1 Sainza, 5 Despresa i 11 Peterhansela). Jest wielce prawdopodobne, że na tym się nie skończy...
MM