Tresor SUV – zrób sobie Bentleya

Nie ważne, czy brzydki, czy niebrzydki. Tylko drogi czy bajoński drogi. Udany czy nieudany. Opisywany u nas szeroko Bentley EXP 9 F SUV nie musi dbać o reklamę, bo i tak wszyscy się o nim rozpisują. Samochód jeszcze de facto nie powstał (w Genewie pokazywany był tylko koncept), ale już są tacy, którzy nie czekając na rynkowy debiut, sami postanowili zbudować... własnego Bentleya.

ZOBACZ TAKŻE: Bentley EXP 9 F – karoca dla królowej  | Bentley EXP 9 F – sokół z podciętymi skrzydłami  | Bentley EXP 9 F będzie ładniejszy | Bugatti SUVeyron – 1001 KM w terenie?

Mowa o firmach ARMORTECH (z Rosji) oraz ATELIER VALDEIG (z Niemiec). Ich najnowszym dziełem jest Tresor SUV – auto przypominające z wyglądu koncepcyjnego Bentleya i... coś jeszcze. No tak, nie trzeba być specem, by w sylwetce auta dostrzec rysy Audi Q7. Tresor (nazwa pochodzi od słowa treasure oznaczającego skarb) wykorzystuje tę samą platformę co Q7, Volkswagen Touareg czy Porsche Cayenne. Może być również wyposażony jeden z licznych silników montowanych na co dzień w tych pojazdach, w tym m.in. topowe V12 TDI dysponujące mocą 493 KM i momentem prawie 1000 Nm.

Projektanci starali się podobno ożenić w sylwetce Tresora SUV tradycyjne kształty brytyjskiej marki ze sportowym sznytem. Próbujemy się tego dopatrzeć na zdjęciach, ale w zamian za to nieustannie przychodzi nam na myśl... wóz pancerny z czasów II wojny światowej. Przydałby się jeszcze pług i wieżyczka strzelecka. Może to wcale nie przypadek, bo ARMORTECH specjalizuje się w budowie pancernych limuzyn dla VIP-ów. Ale kto chciałby pokazywać się na mieście w takim paskudztwie? Jedynie wnętrze prezentuje się całkiem korzystnie za sprawą foteli i deski rozdzielczej zapożyczonych od jednego z „brytyjskich producentów aut luksusowych”. Czyżby... Bentleya? Tak czy siak nie wróżymy temu projektowi świetlanej przyszłości... Lepiej ów „skarb” zakopać i czym prędzej o nim zapomnieć.
AK