Trzy pytania do Hołka przed startem Italian Baja 2013

KH_2013_IBW najbliższy weekend Krzysztof Hołowczyc powróci na rajdowe trasy po dwumiesięcznej przerwie spowodowanej wypadkiem na Dakarze 2013. Jak tuż przed startem czuje się główny faworyt Italian Baja 2013?

Terenowo.pl: - Wraca Pan za kierownicę MINI All4 Racing, choć od wypadku na Dakarze minęło niewiele czasu. Decyzję o starcie w Italian Baja podjął Pan błyskawicznie...
Krzysztof Hołowczyc: - Pechowy wypadek stanął na drodze realizacji moich marzeń o walce o Dakarowe podium. Jechałem perfekcyjnym samochodem, byliśmy w dobrej formie i czułem się naprawdę pewnie. A chwilę później musiałem się wycofać. Teraz po krótkim badaniu mój lekarz ocenił, że już wszystko jest ze mną OK. Ponadto jestem bliski zakończenia pełnego procesu rehabilitacji. Powrót do rywalizacji sportowej jest dla mnie bardzo ważny, pozwoli mi również zregenerować się psychicznie. Dlatego zdecydowałem się stanąć na starcie Italian Baja w ten weekend.

- Jak przebiegała Pańska rehabilitacja?
- Na podstawie moich wcześniejszych doświadczeń mogę powiedzieć, że tym razem wracałem do zdrowia dużo szybciej niż poprzednio. Może to dlatego że duch bojowy w moim ciele jest dużo młodszy niż metryka, która widnieje w moim paszporcie... Zawsze staram się pracować jak najsolidniej, by całkowicie i możliwie jak najszybciej się wrócić do pełni zdrowia. Podczas wszystkich ćwiczeń czuję, że moje serce bije za kierownicą MINI, a myślami nieustannie jestem na rajdowych trasach. Dlatego daję z siebie wszystko, by zasiąść w kabinie mojego auta tak szybko jak to jest tylko możliwe. 

- Jakie są Pańskie najważniejsze cele w tym sezonie?
- Moim głównym celem jest start w Dakarze 2014. Chcę zademonstrować swoje umiejętności i walczyć o podium. Ale zanim to uczynię, planuję wziąć udział w jeszcze kilku innych imprezach, które będą moimi startami testowymi – Dakar to rajd, którego nie mogę się doczekać.
MM