W gościnie u Magdaleny – już za 3 dni startuje Dakar 2013

P1070927_1Od kilku dni do stolicy Peru, Limy, przybywają off-roaderzy z całego świata. Choć do startu rajdu Dakar 2013 pozostało jeszcze trochę czasu, wcześniej trzeba się jeszcze zarejestrować i sprawdzić pojazdy. Inna strefa czasowa i gorący klimat wymagają również przejścia przez proces aklimatyzacji.

Dlatego wielu Polaków Nowy Rok postanowiło już przywitać w Peru. Na miejscu są już m.in. członkowie zespołów Łukasza Łaskawca, Rafała Sonika oraz NeoRaid Rally Team Piotra Beaupre i Jacka Lisickiego. - Bezpośrednio po wylądowaniu w Limie skierowaliśmy się po odbiór samochodów z portu, który odbył się bezproblemowo, choć jest to dość czasochłonna procedura – relacjonuje Piotr Wyczyński, manager NeoRaid Rally Team. - Chwilę czasu zajęło również sprawdzenie, czy samochody bez uszczerbku przebyły długą podróż. Wszystkie te wysiłki zrekompensował jednak przejazd kilkunastu kilometrów przez stolicę Peru kolumną złożoną z wielu pojazdów rajdowych pilotowaną przez policyjną eskortę na sygnałach. To była tylko drobna namiastka entuzjazmu, z jakim w Ameryce Południowej spotykają się zawodnicy rajdu Dakar. Po przybyciu do bazy członkowie zespołu NeoRaid rozpoczęli ostateczne przygotowania samochodów do startu, które rozpoczęły się od dokładnego mycia (do tego celu zatrudniliśmy miejscowych fachowców). Następnie przeprowadzony został dokładny przegląd i sprawdzenie poszczególnych podzespołów samochodów. 168Badanie techniczne naszego zespołu wyznaczono na 3 stycznia, ok. 17:00. Potem będziemy już odliczać godziny do startu 5 stycznia.

30 grudnia w Limie wylądowali motocykliści Orlen Temu: Kuba Przygoński, Jacek Czachor i Marek Dąbrowski; w Sylwestra dołączyła do nich ekipa mechaników. Bezpośrednio po lądowaniu ekipa serwisowa przemieściła się do portu El Callao. Już od 2 tygodni cumuje w nim okręt Rio Imperial, który w swoich ładowaniach przetransportował z Europy blisko 700 pojazdów rajdowych, serwisówek i samochodów organizatorów.

W palącym słońcu, które dawało mocno o sobie znać już o 9 rano i 26-stopniowym upale przed biurem, gdzie sprawdzane były dokumenty, tłoczyły się poszczególne zespoły. Na swoją kolej czekali jednak nie tylko serwisanci, osobiście pojawili się zeszłoroczni zwycięzcy: czterokrotny triumfator w kategorii motocyklistów - Cyril Despres oraz Stephane Peterhansel – który zwyciężył sześć razy na motocyklu i cztery jako kierowca samochodu.

ORLEN Team pomimo drobnych problemów odebrał: ciężarówkę serwisową, campera - który będzie stanowił dom dla motocyklistów podczas rajdu – samochody prasowe oraz oczywiście motocykle. – Wszystko poszło zgodnie z planem. Nie obyło się jednak bez małych przygód, gdyż ucierpiał zderzak P1070977_1naszego campera. Teraz mamy jeszcze kilka dni, aby przygotować sprzęt na tip-top przed startem rajdu – relacjonował z portu Filip Dąbrowski, manager zespołu. - Podłączyliśmy akumulatory i odpaliliśmy motocykle. To jednak tylko wstępna kontrola. Przez najbliższe dni będziemy pracować jeszcze nad konfiguracjami. Pojutrze maszyny zostaną sprawdzone w boju, gdy zawodnicy przejadą kilka kilometrów testowych w terenie – dodał Wojciech Szczepański, mechanik ORLEN Team.

Rajdowców gości w Limie... Magdalena – tak nazwano ogromną plażę tuż nad oceanem, która jeszcze trzy miesiące temu była niezagospodarowanym terenem pełnym dziur, garbów i potężnych skał. Wysiłek 1500 robotników wspomaganych przez 30 koparek JCB zaowocował równiuteńkim, 20-hektarowym megaparkingiem, z  którego usunięto ponad 100 ton skał, na których miejsce przywieziono 450 ton kamieni, tłucznia i żużlu. Przez najbliższe 4 dni Magdalena będzie miejscem pracy dla ponad 250 pracowników zatrudnionych przez A.S.O.

AK, fot. Piotr Wyczyński, Orlen Team, A.S.O.