Dziś po południu na jednej z ulic Olsztyna Krzysztof Hołowczyc uderzył skuterem w gwałtownie hamujące przed nim auto. Nasz najlepszy kierowca cross-country z powodu urazu ręki stopy został przetransportowany do szpitala.ZOBACZ TAKŻE: Hołek za kierownicą... Yamahy TMAX
Jak donosi serwis internetowy „Gazety Olsztyńskiej”, Hołowczyc był pośrednią ofiarą karambolu, który miał miejsce na jednej z ulic miasta. W wypadku uczestniczyły trzy auta, przed którymi zdołał wyhamować kierowca BMW.
Jadący za nim Hołowczyc uderzył swoją Yamahą TMAX w tył BMW, nieznacznie uszkadzając skuter i obcierając auto.Hołek musiał ponieść karę za spowodowanie wypadku – policjanci wręczyli mu mandat na 220 zł i 6 punktów karnych. Zarówno Yamaha, jak i BMW nie wyglądają na znacznie uszkodzone – bardziej
martwi nas kontuzja stopy (wcześniej słyszeliśmy wersję o ręce...), którą musieli zająć się lekarze.
Jak sie okazuje, Krzysztof Hołowczyc ma tylko złamany palec. UfffMM,
fot. "Gazeta Olsztyńska"
Wypadek Hołowczyc na skuterze
Dziś po południu na jednej z ulic Olsztyna Krzysztof Hołowczyc uderzył skuterem w gwałtownie hamujące przed nim auto. Nasz najlepszy kierowca cross-country z powodu urazu ręki został przetransportowany do szpitala.
Jak donosi serwis internetowy „Gazety Olsztyńskiej”, Hołowczyc był pośrednią ofiarą karambolu, który miał miejsce na jednej z ulic miasta. W wypadku uczestniczyły trzy auta, przed którymi zdołał wyhamować kierowca BMW. Jadący za nim Hołowczyc uderzył swoją Yamahą TMAX w tył BMW, nieznacznie uszkadzając skuter i obcierając auto.
Hołek musiał ponieść karę za spowodowanie wypadku – policjanci wręczyli mu mandat na 220 zł i 6 punktów karnych. Zarówno Yamaha, jak i BMW nie wyglądają na znacznie uszkodzone – bardziej martwi nas kontuzja ręki, którą musieli zająć się lekarze. Aby nie było to nic poważnego.
MM