W piątek odbył się prolog trzeciej eliminacji Pucharu Strefy Europy Centralnej (CEZ), Baja Carpathia, w którym kierowca ORLEN Team, Adam Małysz zajął pierwsze miejsce, 1 sekundę stracił do niego Łukasz Komornicki, a 2 sek. – Mirek Zapletal. - To dopiero prolog, a nie zwycięstwo rajdu. Jutro zacznie się walka – tonuje emocje Adam Małysz.

Startująca Toyotą Hilux, ekipa ORLEN Team uzyskała najlepszy wynik po przejechaniu asfaltowego (!) odcinka specjalnego nr 1. Były to cztery okrążenia wokół jednej z rzeszowskich galerii handlowych, o łącznej długości 5,2 km. Mimo że samochody przeznaczone do rajdów cross-country nie są przystosowane do wyczynowej jazdy po asfalcie, to zawodnicy i tak dali piękny popis swoich umiejętności przed zgromadzoną publicznością. Super Oes w centrum miasta przyciągnął kilka tysięcy kibiców, którzy podziwiali ich zmagania.

- Jest tutaj dużo zawodników, którzy jeżdżą świetnie i bardzo długo – skomentował Adam Małysz. - Mamy tego świadomość, dlatego też wiemy, że w weekend musimy dać z siebie wszystko, aby pozostać w czołówce. My cały czas się uczymy, dlatego też teraz bardzo ważny jest trening – a Baja Carpathia jest do tego rewelacyjną okazją.

W sobotę załogi wystartują o godzinie 9:20 na poligonowych trasach w powiecie stalowowolskim. Będą walczyć o pozycje na najdłuższym odcinku specjalnym – Bojanów – liczącym 121,5 km. Z kolei o godzinie 16:00 uczestnicy rajdu pokażą się dwukrotnie na trasie superoesu o długości 5,73 km.
MM