II runda Poland Trophy 2011 – granice wytrzymałości

- Miarą trudności trasy był fakt, że znaczną jej część… przeszedłem na nogach. Dawno nie uczestniczyłem w tak ciężkim rajdzie! – opowiada o starcie w II eliminacji Poland Trophy Dragon Winch Extreme 2011, Roman Popławski, pilot Artura Owczarka, których „Black Tank” zwyciężył w klasie No Limit. Organizatorzy zawodów rozegranych w dniach 8-9 lipca w Brodnicy całkiem na serio potraktowali hasło „bez granic”, przygotowując trasę o niespotykanie wysokim poziomie trudności.

Dwudniowe zawody przetrzebiły stawkę off-roaderów, którzy licznie stawili się na starcie w Brodnicy. Swoje „trzy grosze” (a raczej wypchaną sakiewkę) dorzuciła aura – obfity deszcz spowodował, że bardzo trudna trasa zamieniała się w istną drogę przez mękę.

- Noc była przerażająca! – opowiada Roman Popławski. – Pit Bull (jeden z organizatorów – przyp. AK) ostrzegał nas, że łatwo nie będzie, ale chyba nikt nie spodziewał się takiego piekła.

17- Wyobraź sobie ciemności, zwały błota, ciężkie przeszkody, a na dodatek jeszcze oberwanie chmury – dodaje Paweł Deżakowski, zwycięzca klasy Quad Extreme.

No cóż, na rajdach ekstremalnych często słyszy się westchnienie „dobrze, że nie pada…” – w Brodnicy można było przekonać się, czemu off-roaderzy modlą się zwykle o ładną pogodę. Tym razem ich zaklęcia nie zostały wysłuchane, a rajd stał się ekstremalnym testem przede wszystkim dla wyciągarek. – „Łinczowania” był dużo, co nie oznacza, że trasa zwalniała nas od myślenia – mówi Roman. – Trudne zadanie mieliśmy zwłaszcza my, piloci, bo nie zawsze było do czego podpiąć linę. A w Polsce mało kto wozi ze sobą kotwicę. Musieliśmy więc mocno kombinować, by jechać dalej, nie uszkodzić auta czy wyciągarki.

22Ośmiogodzinny limit czasu na pokonanie czterech oesów okazał się niewystarczający dla wielu załóg. By zostać sklasyfikowanym, należało zaliczyć przynajmniej 3 z czterech odcinków. Sztuka ta udała się jedynie pięciu załogom, z czego tylko jedna, Owczarek i Popławski, przejechała całą trasę bez taryfy. – Mieliśmy trochę szczęścia – przyznaje skromnie pilot „Black Tanka”. – Przed wyruszeniem na oes starałem się go wcześniej poznać i obmyślić koncepcję przejazdu. Nasza strategia okazała się skuteczna.

Nocnego etapu w Brodnicy miło wspominać nie będą dwie załogi – Zbigniewa Peczyńskiego i Tomasza Gołki, które stoczyły ciężki, chwalebny bój na jednym z oesów. Uznając w tym miejscu trasę za nieprzejezdną, organizator postanowił ją przetaśmować, co ułatwiło zadanie innym zawodnikom, ale skrzywdziło jednocześnie dwie wspomniane załogi, których cały wysiłek poszedł na marne. Wielka szkoda, że w zaistniałej sytuacji oes nie został całkowicie anulowany.

12Etap dzienny polegał na pokonaniu nocnej trasy w przeciwnym kierunku. Deszcz już ustał, ale błoto pozostało, a wraz z nim parne powietrze i narastające zmęczenie. – Do walki ruszyliśmy jako pierwsi, dzięki czemu mieliśmy czystą trasę i nikt nas nie blokował – opowiada Roman Popławski. – Światło dzienne pokazało, z jak ciężkimi zadaniami zmagaliśmy się w nocy. Głębokie rowy, ostre podjazdy, a w przede wszystkim mnóstwo błota i wody.

- Wody było tak dużo, że w jednym miejscu płynąłem obok quada żabką! – śmieje się „Zderzak”. – Ale przeszkody nie były dla bezmózgowców – wystarczyło zastanowić, a wiele miejsc można było pokonać na kołach. W klasie quadów często wzajemnie sobie pomagaliśmy; w ogóle na rajdzie panowała świetna atmosfera!

Mimo teoretycznie łatwiejszych warunków etap dzienny w samochodowej klasie No Limit zaliczyły tylko cztery samochody, w tym trzy bez taryfy. Nie lepiej było w klasie Adventure. Za to w klasie Quad Extreme wielu zawodników zaliczyło wszystkie oesy w niecałą godzinę!

- To była runda BARDZO przeprawowa – podsumowuje Roman Popławski. – Duża w tym zasługa pogody. Już nie mogę doczekać się kolejnej eliminacji.

My również. Finał tegorocznego cyklu Poland Trophy Dragon Winch Extreme będzie miał miejsce we wrześniu, również na północy Polski.

Text: Arek Kwiecień, foto: Jacek Pałucha


II runda Poland Trophy 2011 - Brodnica - wyniki końcowe:

 

nol

adv

qex