Boris Gadasin nie zwyciężył wprawdzie ostatniego z oesów Italian Baja, ale do końca kontrolował przebieg zdarzeń i zadowalając się miejscem drugim, bezapelacyjnie zwyciężył zawody rozgrywane w okolicach Pordenone. Najlepsza z polskich załóg – Patryk Łoszewski i Rafał Marton – zajęła 11. pozycję.

Lepszy od Gadasina na finałowym oesie okazał się zwycięzca prologu – Tonnie Van Deijne, startujący Mitsubishi Pajero Evolution. Holender był szybszy od Rosjanina o 22 sekundy. Trzecią lokatę – bez niespodzianek – zajął Miroslav Zapletal. W klasyfikacji końcowej Gadasin z wyraźną przewagą pokonał Zapletala, za którym uplasował się Van Deijne. Do końca o dobry rezultat walczył Węgier Balazs Szalay, który wywalczył ostatecznie czwartą lokatę.

Niewiele również zmieniło się w wynikach polskich załóg.  Łoszewski i Marton tym razem uzyskali 12. rezultat, o ponad minutę wyprzedzając Piotra Beaupre i Jacka Lisickiego. Biało-czerwoni wyprzedzili m.in. tak mocnych kierowców jak Karoly’iego Fazekasa czy Viktora Chytkę. Z 20. czasem na mecie zameldowali się Mariusz Ryczkowski i Piotr Brakowiecki. Spokojnym tempem finiszowali Olek Sachanbiński i Arek Rabiega.

Załoga Orki BMW zajęła ostatecznie 11. pozycję w klasyfikacji końcowej zawodów i tym samym zwyciężyła klasę diesel. 13. lokatę zajęli Polacy z Bolwera Wildcat. - Zrealizowaliśmy więcej niż planowaliśmy – wygraliśmy klasę diesel - mówi Patryk. - Na miejscu okazało się, że stawka w czołówce jest bardzo konkurencyjna, przyjechało kilka bardzo mocnych ekip. Mimo tego, że było mniej samochodów niż zwykle na tym rajdzie, można ocenić, że było więcej aut bardzo szybkich. Tym bardziej nas cieszy, że udało się nam osiągnąć jedenaste miejsce w klasyfikacji generalnej. To był mój pierwszy rajd z Rafałem, ale bardzo szybko udało się nam dograć w kabinie, i osiągnąć wspólnie dobry wynik. Samochód spisywał się bez zarzutu, wiemy gdzie mamy szukać rezerw i konkurencyjności naszej załogi, aby móc osiągać lepsze wyniki w następnych rajdach. Prawdopodobnie naszym najbliższym startem będzie rajd Baja Polonia.

- Jestem bardzo zadowolony zarówno z rajdu jak i z wyniku, który tu osiągnęliśmy - komentuje Rafał Marton. - Bardzo podoba mi się jazda Patryka i dosyć szybko udało się nam wspólnie zgrać. Cieszę się, że auto zbudowane przez Tomasza Łoszewskiego i jego firmę może rywalizować z samochodami kosztującymi po kilkaset tysięcy euro. Nasz udany debiut dobrze wróży na przyszłość, i mam nadzieję, że każdy kolejny wspólnie przejechany kilometr zaprocentuje coraz lepszymi wynikami.

Reprezentanci Terratrek Team testując nowe auto – Land Cruisera klasy T2 – uplasowali się na 23. miejscu. Wyprawy do Włoch – głównie z powodu problemów z autem – miło wspominać nie będzie zawodnicy Mykogen Rally Team, którzy zajęli 27. lokatę.
AK, Fot. Orca Team, Piotr Domański – Terratrek Team