II etap Drezno-Wrocław 2010: piach w oczach

- W trakcie jazdy nie widziałem maski swojego samochodu! Śmierć w oczach! – opowiadał na mecie niedzielnego, mocno zakurzonego etapu, jego prawdopodobny zwycięzca (nie mamy jeszcze oficjalnych wyników) Robert Kufel. Polacy pokazali się z jak najlepszej strony. Niestety szansę na powtórzenie sukcesu sprzed roku stracił w skutek uszkodzenia auta Paweł Oleszczak.

Niedziela dla załóg samochodowych rozpoczęła się od rozgrzewkowego przejazdu po piaskowni, po którym auta wyruszył w autostradową podróż do Hohenmolsen pod Lipskiem, gdzie z reguły organizowane są zawody Baja Saxonia. Areną ich zmagań były tereny ogromnej kopalni. Rano trasę pokonywały ciężarówki, które spowodowały małe opóźnienie w harmonogramie zawodów. Dopiero popołudniu ruszyły motocykle i quady. Wśród nich Krzysiek Kretkiewicz, który pojechał znakomicie, pokonując nie tylko rywali z klasy ATV, ale również – być może nawet wszystkich – motocyklistów!

Dopiero po 16 na trasę ruszył auta. Sypki piasek i palące słońce spowodowały, że każdy przejazd auta wzbudzał tumany kurzu. – Najgorzej było, gdy doganialiśmy jakiegoś rywala – opowiada Mariusz Pietrzycki, pilot Przemka Niemyskiego. – Zero widoczności! Czasem jechaliśmy w jego kurzu przez kilkanaście kilometrów.

Ciężkie warunki zmuszały zawodników do uważnej jazdy, gdyż o wypadek ni było trudno. A także o pomyłkę nawigacyjną. Wprawdzie auta pokonywały tę samą pętlę trzykrotnie, ale każde okrążenie różniło się nieco od poprzedniego. Jadąc „na pamięć”, można było ominąć punkt CP, za co czekała kara.

„Afrykański” etap zebrał krwawe żniwo wśród terenówek. Wiele z nich kończyło jazdę na poboczu. Pechowy dzień miał niestety Paweł Oleszczak, który wrócił do obozu na lawecie. Oznacza to koniec marzeń o powtórzeniu sukcesu sprzed roku i być może koniec dalszej jazdy. Na usterki narzekali też m.in. Mirek Kozioł, Fazi i Rafał Płuciennik.

Wyniki cieszą jednak oczy polskich kibiców. Etap najprawdopodobniej zwyciężył Robert Kufel, a niedaleko za nim uplasowali się Przemek Niemyjski i Marek Schwarz. Nie mamy potwierdzenia tej informacji, ale Przemek może być obecnie liderem rajdu!

Dziś auta startują o godzinie 11. Walka potrwa do godziny 17.

Text i foto: Arek Kwiecień / Sigma Pro