Po weryfikacjach technicznych i ceremonii startowej oficjalnie wystartowała 30. edycja rajdu Breslau. Wyścig rozpoczął się krótkim, 9-kilometrowym prologiem, na którym dwie kategorie – Extreme i Cross-Country miały swoje oddzielne trasy. Dla CC był to szybki, piaszczysty oes z trudną nawigacją, a dla EX przygotowano „Breslau” w pigułce, z wymagającymi błotnymi dziurami i przejazdami przez wodę.

W klasie motocykli najlepszy czas osiągnął Bartłomiej Tabin (KTM) z Polski, wyprzedzając o około 20 sekund swojego rodaka Krzysztofa Jarmuża (KTM). Kolejny polski triumf miał miejsce w klasie ATV, gdzie Kamil Baszczyński (Polaris) pokonał Marcina Wilkołka (Polaris) o 15 sekund.

Janus Van Kasteren (Yamaha) wywalczył zwycięstwo w klasie SSV, z przewagą zaledwie 8 sekund nad innym Holendrem - Janem Van Gervenem (Can Am).

W klasie Car Open CC najlepszy czas osiągnął Mindaugas Povilaitis (Toyota) z Litwy.

W klasie Truck CC William Van Groningen (Iveco) wygrał prolog i wyruszy do dalszego boju przed swoim rodakiem z Holandii, Marcem Leeuwem (Ginaf).

W kategorii Extreme znany estoński pilot Hardo Mere (HM7 Proto) wygrał błotnisty prolog w klasie samochodów, z przewagą ponad trzech minut nad swoim rodakiem Karlem-Erikiem Abramem (Toyota). Stefan Braun (Unimog) był najszybszy w klasie małych ciężarówek, a jego rodak Ralf Britz (MAN) otworzy poniedziałkowy etap w klasie dużych ciężarówek.

Pierwszy etap Breslau 2024 zaoferuje około 136 km dla Cross-Country i 122 km dla Extreme. Zawody odbędą się na terenach poligonów wojskowych wokół Żagania. CC podąży piaszczystymi trasami z dużą ilością kurzu. Na zawodników Extreme czeka specjalny odcinek z trudnymi przeszkodami.

MM, fot. RBI