Startuje MT Rally 2015, a my przepytujemy „Moliego”

Będą dodatkowe przeszkody przygotowane we współpracy z US Army, zmieniona formuła rywalizacji zwiększy bezpieczeństwo i komfort jazdy zawodników, nowe miejsce obozu uatrakcyjni   kilkudniowy pobyt na najsłynniejszym wojskowym poligonie w Europie. Już we środę rusza 7. edycja największego polskiego maratonu off-roadowego – MT Rally 2015. O nowości zapytaliśmy ojca dyrektora rajdu, Pawła „Moli” Molińskiego.

- Organizacja tak dużej imprezy na intensywnie wykorzystywanym przez wojsko poligonie drawskim przy aktualnej sytuacji geopolitycznej jest naprawdę trudnym wyzwaniem – mówi „Moli”. – Wraz z Tomkiem Tomaszewskim musimy na bieżąco reagować, wymyślać nowe rozwiązania, dostosowując się do działań (a czasem ich braku) wszystkich instytucji odpowiadających za tereny, po których się ścigamy. Kosztowało nas to mnóstwo energii, ale cel został osiągnięty – kolejna edycja MT Rally będzie równie ciekawa jak poprzednie!

Wspomniane wcześniej „nowe przeszkody” przygotowane z US Army to nasza redakcyjna interpretacja wyzwań, z którymi zmagali się organizatorzy. Podczas rajdu żołnierze będzie kontynuować ćwiczenia na poligonie, co wymusza ścisłe dostosowanie planu przejazdu zawodników do harmonogramu wojskowych manewrów. W określonych godzinach off-roaderzy mogą działać tylko w ściśle wyznaczonych rejonach.

- Na szczęście w okresie świątecznym intensywność ćwiczeń nieco spada, co pozwoliło nam oraz organizatorom RMPST „wstrzelić się” z naszymi rajdami – mówi „Moli”. – Zawody kończymy w sobotę, a już w kolejny poniedziałek w Drawsku zaczynają się kolejne duże manewry.

Na tegorocznej edycji MT Rally zmianie ulegnie procedura startu zawodników. Dotychczas na trasę ruszały kolejne grupy maszyn – najpierw motocykle, potem quady, UTV-y, wreszcie samochody i na koniec ciężarówki. To powodowało, że na przykład najszybsze załogi samochodowe lub ciężarowe zmuszone były wyprzedzać na trasie zawodników jadących wolniej lub startujących „rekreacyjnie”. By zminimalizować ryzyko ich konfrontacji, od tego roku uczestnicy rajdu będą wyruszać na trasę według miejsc zajmowanych w klasyfikacji generalnej.

Rajdy terenowe kojarzą się brakiem komfortu, zmęczeniem, niedospaniem, czasem wręcz głodem (przynajmniej u nas w redakcji to norma;). Organizatorzy rajdów dokładali starań, by uprzyjemnić życie utrudzonym zawodnikom, dlatego między innymi przez wiele sezonów bazą MT Rally był hotel Konotop. Może nie pięciogwiazdkowy, ale zapewniający ciepło, pościel i gorącą strawę. W tym roku (znów we „współpracy” z US Army, która zadomowiła się w hotelu na dobre) rajd powróci do korzeni – jak za dawnych lat zawodnicy będą biwakować w lesie i korzystać z kuchni polowej. Niektórzy będą może kręcić nosami, ale... „To je relli!” ( czyt. „To jest Sparta!”)

Więcej nowości nie ma – bo dobrego zmieniać nie trzeba. Rajd odbywa się według sprawdzonego schematu z około 200-kilometrowymi etapami dziennymi i 100-kilometrowymi „nockami”. Przedostatni etap z piątku na sobotę maruderzy mają szansę połączyć się z finałową rozgrywką w sobotę. - Jesteśmy znani z tego, że dokręcamy śrubę aż do samego końca – mówi „Moli”. – Na pocieszenie mogę zdradzić, że tegoroczna trasa będzie szybsza niż w ubiegłych latach. Mamy ograniczoną możliwość korzystania z brodów, co automatycznie „przyspiesza” rajd. Dzięki temu MT Rally uchodzi za znakomitą szkołę nauki jazdy w rajdach baja. Cieszymy się, że wielu zawodników, którzy odnoszą teraz sukcesy w cross-country, przez wiele lat startowało w naszym maratonie.

Zmianom nie ulega również organizacja rajdu. O liczenie wyników dba zewnętrzna firma ZZ-Top, która jest w pełni niezawisła, co gwarantuje stuprocentową uczciwość i przejrzystość klasyfikacji. „Moli” jak co roku zamierza pełnić rolę „złego” policjanta, który w sposób bezwzględny będzie karać przestępstwa na trasie, takie jak bagatelizowanie znaku „stop” lub  korzystanie z dróg asfaltowych. Warto podkreślić – kary nie będą nakładane na podstawie doniesień innych zawodników, ale tylko i wyłącznie gdy o przekroczeniu regulaminu zaświadczą sędziowie. A jest ich wielu i będą rozstawieni w licznych miejscach na trasie. Kto będzie oszukiwał, ten na pewno zostanie przyłapany na gorącym uczynku! Ekipa organizatorów pod wodzą „Moliego” i Tomka ma na swym koncie już kilkanaście dużych rajdów maratońskich, co jest gwarancją jej profesjonalizmu.

Pewni możecie być również jednego – punktualności, która stała się już legendarną cechą MT Rally. Jeśli start prologu został wyznaczony we środę na godzinę 15.30, to o godzinie 15.31 pierwszy zawodnik będzie już walczył na trasie. Tego samego dnia pierwsze relacje z rajdu na pewno też znajdziecie na TERENOWO.PL.

text i foto: Arek Kwiecień / Sigma Pro