Już za rok... Dakar 2014! – edycję 2013 podsumowuje Martin Kaczmarski


IMG_0432Po przejechaniu 6175 km, spaleniu 920 l paliwa, 14-stu biwakach jestem na mecie rajdu Dakaru 2013 w Santiago - Chile, a przede mną podium na Plaza de la Ciudadania.

ZOBACZ TAKŻE: Dakar od środka – relacja Martina Kaczmarskiego

Za chwile wjadą na nie zwycięzcy tego rajdu, lecz powiem wam - obserwując przez trzy tygodnie z bliska ten rajd - że dla mnie wszyscy, którzy wjadą (wszyscy przejeżdżają przez to podium) są zwycięzcami tego megatrudnego maratonu, rajdu Dakar 2013.

Co najbardziej mnie cieszy zobaczę na nim mojego przyjaciela, pilota Bartka Bobę, „Bobika”, który ukończył rajd w klasie Trucks, startując jako pilot - nawigator w załodze Grzegorza Barana z mechanikiem, asystentem pilota, Robertem Jachacym.

Bartek startując w tym rajdzie, zebrał potężną wiedzę i doświadczenie nie tylko typowo rajdowe – pilotowanie i nawigacja, ale również wiedzę czysto logistyczną jak organizacja i przygotowanie naszego teamu na Dakar 2014.

IMG_0164W tym momencie jest mi przykro, iż nie mogę w tym roku zobaczyć na podium mojego Mentora, Krzyśka Hołowczyca, który musiał wycofać się z rajdu. Mam nadzieję, jestem wręcz przekonany, że szybko wróci do zdrowia i w przyszłym roku będziemy razem pokonywać bezdroża Atacamy.

Ta podróż i możliwość oglądania z bliska zawodów dało mi sporo nauki, doświadczenia, które - mam nadzieję - będę mógł wykorzystać, startując w rajdzie Dakar 2014 jak również w ciężko zapowiadającym się sezonie rajdowym 2013.

Zwycięzcy są na mecie.

Pozdrawiam
Martin Kaczmarski / KRD TEAM

PS. A ja wracam do kraju, bo już za dwa tygodnie pierwszy start sezonu, a więcej informacji o tym znajdziecie na www.facebook.pl/martinKRD. A tu nowość - będę relacjonował przygotowania i przebieg rajdu live!
Oceń ten artykuł
(0 głosów)