Marek Dąbrowski pomaga Despresowi i Przygońskiemu. Casteu nowym liderem

70619_CYRIL_DESPRES_FRA_1024Kuba Przygoński oraz jego najbliżsi konkurenci (w tym również lider rajdu Oliver Pain) wyznaczający tempo rywalizacji na ósmym etapie rajdu Dakar, wybrali niewłaściwy skręt na 118. kilometrze. W wyniku pomyłki motocyklista ORLEN Team stracił ponad pół godziny. Kuba spadł z szóstej na ósmą pozycję w generalce rajdu, swoje pozycje zmienili jednak również pozostali z czołówki.

Jednym z nielicznych zawodników, który nie zabłądzili w tym miejscu był jadący Hondą Helder Rodrigues. Portugalczyk jednak skręcił zbyt szybko kilka kilometrów później i również odnotował znaczną stratę. W tej sytuacji kolejne, już trzecie etapowe zwycięstwo w tej edycji rajdu zanotował Joan Barreda Bort.

Z powodu trudnych warunków na trasie organizator już wczoraj zdecydował się odwołać pierwszą część odcinka specjalnego. Tym samym długość próby sportowej dla motocyklistów pomiędzy Saltą a Tucuman047_dk13_davidsantosjr_050131_alta skurczyła się z 492 do 183 kilometrów. - Rzeki przez, które prowadzony był odcinek specjalny przybrały do tego stopnia, że trasa stała się miejscami nieprzejezdna - mówił Kuba Przygoński. - Cały czas padał deszcz, momentami jechaliśmy sto na godzinę po kamieniach przykrytych wodą. Tempo było nieprawdopodobne. W pewnym momencie cała czołówka skręciła niewłaściwie. Najmniej na tym stracili zawodnicy startujący z tyłu. Najważniejsze, że pobłądziliśmy wszyscy i każdy ma mniej więcej podobną stratę.

Błą nawigacyjny popełnił również Jacek Czachor, który pomimo pomyłki wskoczył na 25. miejsce w klasyfikacji łącznej rajdu.

Sobotni etap stanowił drugą cześć maratonu, podczas którego zawodnicy nie mogli korzystać z pomocy mechaników ani dodatkowych części zamiennych. W piątek na etapie problemy ze skrzynią biegów miał walczący o zwycięstwo w rajdzie Cyril Despres. Marek Dąbrowski zdecydował się oddać Francuzowi swój silnik. W tej sytuacji przystąpił on na sprawnym motocyklu do odcinka specjalnego. Despres był w tej samej grupie, w której zabłądził Przygoński, do lidera stracił 16’09, z powodu problemów konkurentów awansował jednak na drugą pozycję w generalce rajdu (ale czeka go jeszcze 15 min. regulaminowej kary za wymianę jednostki). Nowym liderem rajdu jest David Casteu.

Marek_8_2- Na Dakarze bywa różnie, czasem wynikają sytuacje takie jak wczoraj, straciłem piąty bieg i nie byłem w stanie walczyć. Na szczęście z pomocą przyszedł mi Marek Dąbrowski, który oddał mi swój silnik. Jestem na mecie i w dalszym ciągu walczę o zwycięstwo – powiedział Cyril Despres.

- ORLEN Team ściśle współpracuje z fabryką KTM, która dodatkowo przygotowała i dostarcza serwis dla Kuby. Pomagamy sobie w myśl zasady fair play, wybraliśmy po prostu najlepszą możliwą opcję – komentował decyzję o oddaniu jednostki napędowej Marek Dąbrowski – Ponieważ etap był maratoński mogliśmy wymieniać się częściami wyłącznie między sobą. Ja oszczędzałem swoje koło, gdyż jeszcze przed etapem ustaliliśmy, że oddam je Kubie, tak też było. Sytuacja zrobiła się jednak bardziej nieprzewidywalna i trzeba było pomóc Cyrilowi. Wymontowaliśmy wspólnie i podmieniliśmy silniki. Na szczęście Cyril to były mechanik i operacja przebiegła bardzo sprawnie.

MM, fot. Maragni M. / KTM Images, David Santos Jr / orlenteam.pl

 

Oceń ten artykuł
(0 głosów)