Sensacja! Dakar bez KTM-a


29269_Marc_Coma__2_1024Wygląda na to, że organizatorzy Dakaru strzelili sobie w stopę – w nowym regulaminie rajdu, który oficjalnie został wczoraj ogłoszony, do startu dopuszczone są jedynie motocykle o maks. pojemności 450 ccm. Spotkało się to z natychmiastową odezwą austriackiego KTM-a, który zwyciężył osiem ostatnich edycji „Dakaru” – kierownictwo teamu zdecydowało o wycofaniu się z zawodów.

KTM nie będzie uczestniczył w rajdzie ani jako team fabryczny, ani jako wsparcie teamów prywatnych. W sporcie jednak pozostanie, koncentrując się na walce w mistrzostwach świata oraz innych zawodach.

Ostra reakcja KTM-a wynika przede wszystkim z faktu, że organizatorzy Dakaru nie uprzedzili go wcześniej o swojej decyzji. Poważna zmiana regulaminu dokonana zaledwie pół roku przed startem, uderza zarówno w team, jak i wielu zwykłych zawodników. KTM, który w ostatnich latach zdominował rywalizację na Dakarze, poczuł się tym bardzo dotknięty i twierdzi, że tylko w taki sposób może zareagować.

- Sportowe regulaminy należy zmieniać i dostosowywać do nowych warunków, aby zawody wciąż budziły zainteresowanie, ale na wszystko potrzeba czasu – mówi jeden z szefów działu sportowego KTM-a, rajdowa legenda, Heinz Kinigadner. – Obecnie mamy zgromadzony materiał dla naszych fabrycznych modeli 690 Rally, jak również mnóstwo części dla blisko 50 prywatnych kierowców. Składanie maszyn mieliśmy rozpocząć w czerwcu. Kontrakty z zawodnikami zostały już podpisane, na etatach mamy wielu specjalistów. Konsekwencje finansowe tej decyzji są ogromne. Jesteśmy zszokowani brakiem lojalności organizatorów, tym bardziej że ponieśliśmy duże konsekwencje odwołania edycji 2008 i przeniesienia rajdu w nowe miejsce.

Decyzja organizatorów Dakaru jest zaskakująca i trudna do wytłumaczenia, ale być może będzie miała pozytywne konsekwencje w postaci zwiększenia szans zawodników, którzy nie mogli liczyć na wsparcie fabryki. Kto wie, czy w tym momencie nie otwiera się droga do zwycięstwa zawodnikom OrlenTeamu, którzy są wszakże Mistrzami Świata w klasie 450 ccm. Tyle że oni również mieli wsparcie KTM-a…

Text i foto: Arek Kwiecień

 

Oceń ten artykuł
(0 głosów)