TERENOWO.PL to założony w 2007 roku portal motoryzacyjny poświęcony pojazdom i sportom off-roadowym. Popieramy wyłącznie legalną jazdę w terenie, sprzeciwiając się bezmyślnemu niszczeniu przyrody, rozjeżdżaniu szlaków turystycznych i płoszeniu zwierząt. Chcesz pokazać, jakim jesteś off-roaderem? Zapisz się na rajd i stań do rywalizacji z innymi zawodnikami.
Stephane Peterhansel na pewno nie zostanie zwycięzcą rajdu Silk Way Rally 2016. Na V etapie z Astany do Balkhash Francuz przeszarżował i rozbił swojego Peugeota. Z pomocą szybkiego serwisu dotarł do obozu i został sklasyfikowany, ale w klasyfikacji zajmuje jedną z ostatnich pozycji. Na fotel lidera powrócił Cyril Despres, który wyprzedza Sebastiena Loeba i Yazeeda Al-Rajhi.
568 kilometrów odcinka specjalnego plus 250 kilometrów dojazdówki. We środę zawodnicy pokonali kawał drogi, po której prowadził ich 116-stronicowy roadbook zapełniony rzadko spotykaną liczbą 600 wskazówek nawigacyjnych. Dwie z nich – ostrzegające przed dużym niebezpieczeństwem na 416. kilometrze oesu – prowadzący dotąd w rajdzie Peterhansel zlekceważył, przypłacając swój błąd rolowaniem auta. - Samochód poważnie ucierpiał, a szczególnie jego zawieszenie – z przodu lewe, a z tyłu prawe – mówi Bruno Famin, szef zespołu Peugeota. - Jednym z naszych założeń jest przejechanie na Silk Way Rally jak największej liczby kilometrów w celu przetestowania poprawek, które wprowadziliśmy, dlatego będziemy starali się zrobić wszystko, by jutro auto był znów gotowe do jazdy. Przed nami jeszcze daleko droga do mety, a inne zespoły również będą zmagać się z trudnościami. Jestem bardzo zadowolony z faktu, że dwa nasze Peugeoty prowadzą w klasyfikacji generalnej.
Nowym/starym liderem rajdu jest Cyril Despres pilotowany przez Davida Casterę, który wygrał etap z wyraźną przewagą nad rywalami. - Po raz pierwszy miałem okazję walczyć na tak długim oesie – mówił Despres. - To było ekscytujące wyzwanie, wymagające ciągłych zmian rytmu jazdy z powodu zmieniających się warunków. Gdyby ktoś rano powiedział mi, że startując z 10. pozycji, pod koniec dnia będę jechał jako pierwszy, przecierając trasę przez 100 km, nie uwierzyłbym. Ja i David jesteśmy maratończykami i znakomicie czujemy się na długich i trudnych etapach, takich jak dzisiejszy.
15 minut za Despresem etap V ukończył jego kolega z zespołu Sebastien Loeb, który awansował na 2. miejsce w generalce. Kolejne lokaty zajmują kierowcy MINI: Al-Rajhi, Vasilyev i Rakhimbayev. Bardzo dobrą 22. pozycję zajmują Polacy – Piotr Beaupre i Jacek Lisicki. Pięć oczek wyżej plasuje się czesko-polska załoga Mirek Zapletal – Bartek Momot. Po całonocnej naprawie silnika do walki powrócili również Paweł Molgo i Ernest Górecki, którym do wyniku dopisano 2 godziny kary czasowej.
W klasie ciężarowej prowadzenie utrzymał Eduard Nikolaev, ale tuż za jego plecy awansował Marteen Van Den Brink. Jazdę kontynuują Piotr Domownik, Janusz Jandrowicz i Michał Ungurian.
- Dzisiaj przejechałem najdłuższy OS w życiu – komentował na Facebooku „Domator”. - 575 km. Czas 9h 45 min. Wiem, że wolno, ale Unimogiem nie jest łatwo jechać szybciej:-) Podróżowaliście kiedyś z Warszawy do Berlina bez drogi, na czas, ciężarówką, bez zatrzymywania, itd.? Nie? No to ja właśnie dzisiaj to przeżyłem. Przy okazji jak ktoś szuka pustego kraju, polecam Kazachstan. Przez te 575 km widzieliśmy dwa PGR-y i jedną wioskę. Reszta była totalnie pusta. Step.
Czwartkowy etap VI o długości 848 km miał sprawdzić umiejętności zawodników na dwóch odcinkach specjalnych: 111 km i 224 km. Z powodu trudnych warunków pogodowych został jednak skrócony.
MM, fot. Red Bull, X-Raid, NeoRaid Team, NAC Rally Team