TERENOWO.PL to założony w 2007 roku portal motoryzacyjny poświęcony pojazdom i sportom off-roadowym. Popieramy wyłącznie legalną jazdę w terenie, sprzeciwiając się bezmyślnemu niszczeniu przyrody, rozjeżdżaniu szlaków turystycznych i płoszeniu zwierząt. Chcesz pokazać, jakim jesteś off-roaderem? Zapisz się na rajd i stań do rywalizacji z innymi zawodnikami.
„Ochłodziło się!” - śmieją się zawodnicy startujący w Silk Way Rally 2016. Podczas wtorkowego etapu z Hami do Dunhuang temperatura faktycznie spadła o kilka kresek i miała „tylko” 41 stopni Celsjusza. Być może była to już zapowiedź burzy piaskowej, która nawiedziła rajd we środę rano, zmuszając organizatorów do odwołania kolejnego, XI etapu.We wtorek zawodnicy zmierzyli się z długim, 340-kilometrowym oesem, który, choć prowadził po bezdrożach, sprzyjał szybkiej, dynamicznej jeździe. Prowadzący w rajdzie zawodnicy Peugeota momentami pędzili z prędkością ponad 180 km/h. Zbyt wielki pośpiech mógł jednak doprowadzić do pomyłki w nawigacji lub błędnego manewru, o czym przekonał się nawet lider zawodów, Cyril Despres, zakopując się na kilka minut w piasku.
Etap zwyciężył Stpehane Peterhansel przed Sebastienem Loebem i Harry Huntem. Liderem pozostał Cyril Despres, który finiszował jako czwarty. Znakomite tempo utrzymują wciąż Piotr Beaupre i Jacek Lisicki, którzy uzyskali 20. rezultat, a w klasyfikacji generalnej awansowali na 15. pozycję. Żadnych problemów na wtorkowym na etapie nie mieli również zawodnicy NAC Rally Team. Obie załogi - samochodowa (Paweł Molgo i Ernest Górecki) oraz ciężarowa (Piotr Domownik, Janusz Jandrowicz i Michał Ungurian) – zaliczyły udany przejazd i wieczorem zameldowały się w obozie rozbitym u wrót filmowego miasta Dunhuang, będącego wierną repliką osady z czasów dynastii Song (969 – 1279 r.).
O zwiedzaniu mowy jednak nie było, bo już w środowy poranek rajdówki miały wyruszyć na trasę kolejnego, XI etapu o długości 561 km z Dunhuang do Jiayuguan. Na Silk Way Rally zawitał jednak duch klasycznego, afrykańskiego Dakaru, zsyłając na prowincję Gansu potężną burzę piaskową, która uniemożliwiła start helikopterów, a co za tym idzie - sportową rywalizację rajdówek. Wszystkie pojazdy w konwoju udały się do kolejnego obozu, gdzie podobno wieje silny wiatr i pada deszcz. Im bliżej Pekinu, tym droga stawia zawodnikom coraz wyższe wymagania.
MM, fot. Red Bull, X-Raid, NAC Rally Team, NeoRaid Team
Piotr Beaupre opowiada TERENOWO.PL:
