Martin Kaczmarski i Bartłomiej Boba mimo wywalczenia 5. czasu na Baja Spain Aragon 2013 nie zostali umieszczeni w oficjalnych wynikach rajdu. - Wykluczenie nas z zawodów, nie było w żadnym wypadku spowodowane naszymi niedociągnięciami - oświadcza zespół Lotto Rally Team na swojej stronie internetowej. - Nie zdawaliśmy sobie sprawy z technicznego uchybienia części fabrycznej, dlatego czujemy się ofiarami tej sytuacji. Sprawa zwężek musi zostać niezwłocznie rozwiązana przez Overdrive. Oczekujemy na oficjalne pismo w tej sprawie. 

ZOBACZ TAKŻE: Hołek tuż za podium Baja Spain Aragon 2013. Kłopoty Kaczmarskiego

Toyota polskiego zespołu po zakończeniu zmagań została poddana kolejnym badaniom technicznym, w trakcie których sędziowie zakwestionowali zwężkę w silniku. Polacy zostali zdyskwalifikowani, a teraz oczekują wyjaśnień od firmy Overdrive, która przygotowywała ich samochód.

- Czuję się zdziwiony i rozczarowany, bo Toyota została mi dostarczona przez team Overdrive, jeden z najbardziej zaufanych i profesjonalnych teamów na świecie - mówi Martin Kaczmarski. - Ufałem, że wszystko zostało stworzone według kryteriów FIA. Moi mechanicy nic nie doskonali, ani nie poprawiali, wszędzie są plomby fabryczne. Prócz zwężki, sędziowie sportowi zobaczyli urwany podczas rajdu ogranicznik skoku zawieszenia w jednym z kół, ale to zwężka stanowiła podstawę decyzji. Przyjmuję ją z pokorą. Cieszę się, że miałem okazje sprawdzić swoje umiejętności podczas tak trudnego rajdu. Ścigałem się z najlepszymi, z wieloma z nich wygrałem. Osiągnąłem swój cel, dojechałem na metę jako piąty z bardzo dobrym czasem: 10 godzin 2 minuty i 56 sekundy! Podczas tych trzech dni udowodniliśmy sobie z Bartkiem Bobą, że jesteśmy coraz lepsi i możemy poważnie myśleć o ukończeniu Dakaru 2014.

Polski zespół zauważa, że problem zwężek może dotyczyć również innych aut Overdrive, tym bardziej że zwróciły one uwagę sędziów już na Italian Baja, ale wówczas obyło się bez konsekwencji.
MM, fot. Lotto Rally Team