Wydrukuj tę stronę

Finał Italian Baja 2015. Imperium rzymskie Nassera Al-Attiyaha

czerwiec 28, 2015

Dwudziestą drugą edycję Italian Baja wygrał rewelacyjny Katarczyk Nasser Al-Attiyah, który w klasyfikacji końcowej wyprzedził Brazylijczyka Reinaldo Varelę i dotychczasowego lidera Pucharu Świata Rosjanina Vladmira Vasilyeva. Dobrze dysponowana załoga ORLEN Team zajęła czwarte miejsce, tracąc do lidera  7`03.

Ostatni etap Italian Baja miał odpowiedzieć na pytanie, kto na półmetku rywalizacji o Puchar Świata zdobędzie cenne punkty w klasyfikacji generalnej FIA. Już od startu pierwszego, niedzielnego oesu czołówka kierowców cross country toczyła zaciętą rywalizację na szybkich i trudnych technicznie odcinkach.

Najlpeszy czas na pierwszym przejeździe oesu Cosa o długości blisko 85 km osiągnął oczywiście Nasser Al-Attiyah, umacniając się na prowadzeniu w "generalce". Katarczyk czuł jednak na plecach oddech Vareli, który był wolniejszy tylko o 24 sek., a w klasyfikacji rajdu miał do odrobienia niedużo, bo 1 minutę i 9 sekund.

Finałowy oes, czyli drugi przejazd Cosy miał identyczny scenariusz. Wygrał Al-Attiyah, pokonując tym razem Varelę o 15 sekund. Identycznie prezentowała się końcowa klasyfikacja rajdu; 3. miejsce na podium przypadło Vasilyevowi, a  czwarte Dąbrowskiemu i Czachorowi. Pilotowany przez Sebastiana Rozwadowskiego Litwin Benediktas Vanagas uplasował się na 6. pozycji. 21. miejsce w "generalce" zajęli Grzegorz Czarnecki i Michał Bojar, co dało im 6. lokatę w grupie T2. Klasyfikację quadów wygrał Damian Rajczyk.

- Jadąca przed nami rosyjska załoga dachowała – opowiada Jacek Czachor. - Zatrzymaliśmy się z Markiem, żeby pomóc im postawić samochód na koła, udało się. Straciliśmy kilka minut, ale szybko wróciliśmy na trasę i jechaliśmy dalej. Dzisiejszy etap był wyjątkowo wymagający, szczególnie pierwszy odcinek, który jechaliśmy w błocie. Przytrafiły nam się drobne pomyłki, ale nie rzutowały one na ostateczny wynik. Kończymy zawody na bardzo dobrym czwartym miejscu i punktujemy w klasyfikacji Pucharu Świata.

- Ostatni etap był dla nas bardzo optymistycznym akcentem - dodaje Marek Dąbrowski. -  Jechaliśmy równo, dobrym tempem, a jednocześnie nie musieliśmy ryzykować, co jest bardzo istotne na takich trudnych trasach. Po trzech dniach rywalizacji w bardzo zmiennych warunkach, kończymy zawody na dobrym czwartym miejscu. Jesteśmy zadowoleni z wyniku i tempa, które utrzymywaliśmy przez cały rajd, to dobry prognostyk na przyszłość zwłaszcza, że utrzymujemy kontakt z czołówką.

MM, fot. Orlen Team

Italian Baja 2015 - klasyfikacja końcowa:

1. Nasser Al-Attiyah/Mathieu BAUMEL (QAT/FRA) 3:59`44
2. Reinaldo VARELA/Gustavo GUGELMIN (BRA) +1`24
3. Vladimir VASILIEV/Konstantin ZHILTSOV (RUS)  +3`50
4. Marek DĄBROWSKI/Jacek CZACHOR (POL) +7`03
5. Miroslav ZAPLETAL/Maciej MARTON (CZE/POL) +10`37
6. Benediktas VANAGAS/Sebastian ROZWADOWSKI (LTV/POL) +15`19
7. Joan ROCA VILA/Albert HORN (ESP/HUN) +24`49
8. Yuriy SAZANOV/Arslan SAKHIMOV (KAZ) +24`52
9. Karoly FAZEKAS/Laslo SZENAKI (HUN) +27`40
10. Lorenzo CODECA/Bruno FEDULLO (ITA) +33`08
...21. Grzegorz CZARNECKI/Michał BOJAR(PL) +1:12'39
RET. Tomasz PIEC/Gabriel PROCHACKI (POL)