Polacy znakomicie rozpoczęli rywalizację w tegorocznym Abu Dhabi Desert Challenge. Krzysztof Hołowczyc wywalczył najlepszy czas na superoesie rozegranym dziś w pobliżu Toru F1 Yas Marina, a debiutujący za kierownicą Toyoty Hilux Martin Kaczmarski pilotowany przez Barłomieja Bobę był piąty. Nieco spokojniej na prologu pojechali nasi motocykliści i quadowiec.
ZOBACZ TAKŻE: Abu Dhabi Desert Challenge 2013 – uciekając przed zimą
Oes był krótki, miał ledwie 2 kilometry, więc nie było szans, by uzyskać na nim znaczącą przewagę nad rywalami. Ale pośpiech opłacał się kierowcom z pierwszej piątki, którzy - dzięki nowemu regulaminowi FIA - mogą w nagrodę wybierać miejsca startowe od 1 do 5 na pierwszym etapie. Hołek zdecydował się na pozycję trzecią, 2 minuty przed nim wystartuje Nani Roma (dziś czwarty), a trasę przecierać będzie Bernhard Ten Brinke w Fordzie (a de facto Mitsubishi), który zajął dziś drugą lokatę. Martin Kaczmarski, który dziś był piąty, jutro wyruszy na trasę również z 5. pozycji.
Jak wiadomo prolog o niczym jeszcze nie decyduje, a dopiero jutro przekonamy się, jak w rajdzie radzą sobie np. Lucio Alvarez (dziś 7.), Mirek Zapletal i Maciek Marton (11.) czy Jean-Louis Schlesser (15.)
W klasie motocykli Jakub Przygoński i Tadeusz Błażusiak zajęli odpowiednio dziewiąte i dziesiąte miejsce, a Łukasz Juszkiewicz - 31. Nasz jedynak w klasie quadów - Rafał Sonik - był 6.
W niedzielę wszystkich zawodników czeka już prawdziwe ściganie. Pierwszy etap to niespełna 309 km, z czego 298 prowadzić będzie przez trudny nawigacyjnie odcinek specjalny w sercu arabskiej pustyni.
Zmagania w Zjednoczonych Emiratach Arabskich treningowo potraktuje czwórka innych Polaków, którzy nie będą ścigać się w zawodach. Jak już informowaliśmy, do jednego auta zdecydowali się wsiąść dwaj najbardziej doświadczeni polscy dakarowcy – Marek Dąbrowski i Jacek Czachor. O tym, jak byli motocykliści poradzą sobie w zupełnie nowej rzeczywistości, dowiemy się jednak dopiero po zakończeniu zmagań. Zupełnie inne zadania czekają młodą Michalinę Rybak oraz... Tomasza Golloba. – Oboje przede wszystkim muszą oswoić się z rajdowymi kulisami. Poznać je od podszewki, obserwować. Michalina jest na etapie wyboru pojazdu, którym miałaby pojechać w pucharze świata i Dakarze. Sama waha się również, czy już w tym roku powinna próbować swoich sił w Ameryce Południowej. Tomek Gollob raczej polubi pustynię, a jeśli ona odwzajemni jego uczucie, to wkrótce będziemy mieli do czynienia z bardzo wartościowym zawodnikiem – informuje Rafał Sonik.
MM, fot. Marian Chytka, X-Raid, PR Sonik
ZOBACZ TAKŻE: Abu Dhabi Desert Challenge 2013 – uciekając przed zimą
Oes był krótki, miał ledwie 2 kilometry, więc nie było szans, by uzyskać na nim znaczącą przewagę nad rywalami. Ale pośpiech opłacał się kierowcom z pierwszej piątki, którzy - dzięki nowemu regulaminowi FIA - mogą w nagrodę wybierać miejsca startowe od 1 do 5 na pierwszym etapie. Hołek zdecydował się na pozycję trzecią, 2 minuty przed nim wystartuje Nani Roma (dziś czwarty), a trasę przecierać będzie Bernhard Ten Brinke w Fordzie (a de facto Mitsubishi), który zajął dziś drugą lokatę. Martin Kaczmarski, który dziś był piąty, jutro wyruszy na trasę również z 5. pozycji.
Jak wiadomo prolog o niczym jeszcze nie decyduje, a dopiero jutro przekonamy się, jak w rajdzie radzą sobie np. Lucio Alvarez (dziś 7.), Mirek Zapletal i Maciek Marton (11.) czy Jean-Louis Schlesser (15.)
W klasie motocykli Jakub Przygoński i Tadeusz Błażusiak zajęli odpowiednio dziewiąte i dziesiąte miejsce, a Łukasz Juszkiewicz - 31. Nasz jedynak w klasie quadów - Rafał Sonik - był 6.
W niedzielę wszystkich zawodników czeka już prawdziwe ściganie. Pierwszy etap to niespełna 309 km, z czego 298 prowadzić będzie przez trudny nawigacyjnie odcinek specjalny w sercu arabskiej pustyni.
Zmagania w Zjednoczonych Emiratach Arabskich treningowo potraktuje czwórka innych Polaków, którzy nie będą ścigać się w zawodach. Jak już informowaliśmy, do jednego auta zdecydowali się wsiąść dwaj najbardziej doświadczeni polscy dakarowcy – Marek Dąbrowski i Jacek Czachor. O tym, jak byli motocykliści poradzą sobie w zupełnie nowej rzeczywistości, dowiemy się jednak dopiero po zakończeniu zmagań. Zupełnie inne zadania czekają młodą Michalinę Rybak oraz... Tomasza Golloba. – Oboje przede wszystkim muszą oswoić się z rajdowymi kulisami. Poznać je od podszewki, obserwować. Michalina jest na etapie wyboru pojazdu, którym miałaby pojechać w pucharze świata i Dakarze. Sama waha się również, czy już w tym roku powinna próbować swoich sił w Ameryce Południowej. Tomek Gollob raczej polubi pustynię, a jeśli ona odwzajemni jego uczucie, to wkrótce będziemy mieli do czynienia z bardzo wartościowym zawodnikiem – informuje Rafał Sonik.
MM, fot. Marian Chytka, X-Raid, PR Sonik