Wydrukuj tę stronę

III etap OiLibya Rally of Morocco 2014 - nie ma, nie ma wody na pustyni...

październik 06, 2014
_CH10153W trzecim dniu rajdu OiLibya Rally of Morocco zawodnicy musieli zmierzyć się z najdłuższym z zaplanowanych etapów, który liczył 313 kilometrów. Niektórym udało się dotrzeć do mety, nie mając przez większość dnia kropli w ustach. Mowa o Rafale Soniku, który z powodu błędnego montażu rurki do camelbacka nie pił przez 250 km. Nie przeszkodziło mu ten jednak w odniesieniu kolejnego etapowego zwycięstwa w klasie quadów.

Rajdowa karawana przemierzająca marokańską część Sahary dotarła w poniedziałkowy wieczór do Zagory, gdzie zawodnicy będą biwakować przez dwie najbliższe noce. Rafał Sonik na trasie trzeciego odcinka specjalnego przeprowadził dość ryzykowny eksperyment, który pozwolił mu poznać kolejną granicę. Granicę wytrzymałości odwodnionego organizmu…

- Kiedy wystartowałem i po kilku kilometrach chciałem pociągnąć pierwszy łyk z camel baka, okazało się, że jest to niemożliwe. Stanąłem na chwilę i poprawiłem przewód, który puszczony był wokół ramienia, a nie ponad nim. To jednak nie pomogło. Postanowiłem więc jechać dalej i sprawdzić, czy na takim dystansie zacznę się odwadniać, szczególnie, że dużo piłem rano i w wieczór poprzedzający dzisiejszy oes – relacjonował krakowianin, który zwykle wypija dwa litry płynów na sto kilometrów. Efekty eksperymentu musiały być odczuwalne. maroko3.1- Najpierw w dziwny sposób zaczęły boleć mięśnie. Potem trochę mieszało mi się w głowie, więc nie sądzę, żeby przy tej temperaturze na Saharze dało się dojechać dużo dalej – komentował wyniki testu quadowiec. Podczas tankowania Sonik naprawił awarię i ostatnie 70 km etapu pokonał już bez przeszkód.

Pozostali Polacy ponownie plasowali się blisko czołówki. Jakub Przygoński był najwyżej sklasyfikowanym polskim motocyklistą (13. miejsce), dalsze miejsca zajęli Jakub Piątek (19.), Michał Hernik (30.) i Paweł Stasiaczek (32.). Etap wśród motocyklistów wygrał Joan Barreda Bort. Znakomicie jadący Hiszpan wczoraj otrzymał jednak pół godziny kary, przez co stracił pozycję lidera rajdu. Etapowe podium uzupełnili Paulo Goncalves i Sam Sunderland. W rajdzie prowadzi Paulo Goncalves przed Markiem Comą i Helderem Rodriguesem.

- Część dzisiejszego odcinka specjalnego pokrywała się z wczorajszą próbą. Tam warunki były dramatyczne, bo trasa była rozryta przez ciężarówki, które wczoraj startowały jako ostatnie. Koleiny były olbrzymie, do tego stopnia, że można było w nich utopić motocykl. Trzeba było też bardzo uważać na kamienie, które przykrywał piach. Mi się udało to wszystko dość płynnie przejechać, jednak nie na tyle szybko jak bym chciał. Jutro trzeba będzie znów walczyć – powiedział Kuba Przygoński.

orlenteam.pl_Mar2014_3_1Najszybszym polskim kierowcą samochodu był tym razem Martin Kaczmarski z 8. czasem na mecie. - Bardzo odczuwam skutki sobotniej kontuzji, niestety muszę brać środki przeciwbólowe, bo cały czas czuję ból żeber i szyi - mówił kierowca MINI. - Dzisiejsza trasa nie sprawiła niespodzianek , od początku do końca mieliśmy dobre tempo, zero błędów nawigacyjnych. Cały plan, jaki mieliśmy na dzisiaj, został w pełni zrealizowany.

Po niedzielnym etapie Marek Dąbrowski i Jacek Czachor zdecydowali się zmiękczyć zestrojenie zawieszenia, aby auto było bardziej konkurencyjne na wydmach. Okazało się to trafną decyzją i załoga gładko pokonała pierwszą część najdłuższego w tej edycji rajdu 365-kilometrowego etapu.

- Wczoraj mechanicy przestroili zawieszenie i dzisiaj jechało się nam bardzo dobrze i płynnie. Niestety przy podjeżdżaniu pod jedną z wydm osunęliśmy się i ugrzęźliśmy w kopnym fesz-feszu. Aż cztery razy ustawialiśmy szyny i próbowaliśmy powrócić na trasę zanim się nam udało – powiedział Marek Dąbrowski. 

- Gdy wreszcie odkopaliśmy się z miałkiego fesz-feszu od razu ruszyliśmy w pościg. Szybko odnaleźliśmy swoje tempo i zaczęliśmy odrabiać. Niestety na 100 kilometrów przed metą dogoniliśmy załogę, która musiała nas minąć, gdy odgrzebywaliśmy się z piachu. Dawaliśmy jej sygnał do zjazdu, jednak ona nie chciała nam ustąpić. Mimo przygód jesteśmy na mecie, a w generalce utrzymujemy siódme miejsce. Jutro będziemy starać się przyśpieszyć - dodał Jacek Czachor.  

orlenteam.pl_Mar2014_3_2Finalnie samochodowy ORLEN Team na mecie zameldował się 29’19 po zwycięzcy, co dało mu 19. pozycję. Etap wygrał Orlando Terranova, 1’57 po nim linię mety przekroczył Nasser Al-Attyah, a kolejną minutę później Ten-Brinke. Liderem w kategorii aut jest Nasser Al-Attyah, drugi jest Orlando Terranova, a trzeci Giniel de Villiers.

Piotr Beaupre z Jackiem Lisickim finiszowali dziś na dobrym 23. miejscu; świetnie w kategorii Open zaprezentowała się Hanna Sobota, która w swojej klasie zajęła w poniedziałek 6. miejsce.

- Dziś był najdłuższy etap rajdu – trzeba powiedzieć, że niezwykle urozmaicony – komentuje Piotr Beaupre. – Początek to twarda, kamienista pustynia, która dość szybko przeszła w ciemnoszary piasek. My dziś postanowiliśmy jechać, nie zmniejszając ciśnienia w oponach, aby stracić jak najmniej czasu. Już przejazd przez pierwszy piasek dostarczył nam sporo emocji, bo na dość niewinnym zakręcie okazało się, że auta jadące przed nami tak wyryły koleiny, że nasze BMW wyraźnie zaczęło tonąć w piasku i zwalniać. Na szczęście ocaliły nas lata jeżdżenia samochodami po różnej nawierzchni i ogromny moment obrotowy auta, dzięki którym uciekliśmy z tej pułapki. Potem powrót na twarde drogi lub raczej wyznaczone przez organizatora kierunki. Tu najważniejszą sprawą było nie przebić opony na milionach czyhających na to kamieni i wystających skałek. Tym razem udało się przejechać bez takiej awarii. Organizator trzy razy skierował nas dziś na wydmy, które pomimo wysokiego ciśnienia przejechaliśmy bez przygód. Mieliśmy dziś okazję jechać również bardzo szybką, ale też bardzo niebezpieczną drogą, pełną łagodnie wyglądających progów, które w praktyce stawały się katapultami dla rozpędzonych aut . Dziś też znajdowaliśmy takie miejsca, w których jechaliśmy blisko 180 km na godzinę, co robi niesamowite wrażenie, biorąc pod uwagę, że nie jedzie się po torze asfaltowym. Na ostatnich 20 km w czasie wyprzedzania 4 motocyklistów, którzy nie bardzo chcieli nam zjechać z drogi i kurzyli niczym ciężarówka rajdowa, postanowiliśmy ich objechać poza trasą, co oczywiście prawie nie skończyło się rolką auta. Generalnie jesteśmy zadowoleni z tego dnia, bo był bez niechcianych przygód, udało nam się poprawić swój wynik i cieszyć się jazdą

We wtorek rajdowców czeka 226 km odcinka specjalnego, którego sporą część będą stanowić partie wydmowe.

MM, fot. Orlen Team, Martin Official, PNT

Wyniki etap III samochody:
1. Orlando Terranova/Rolando Graue (RA) Mini All4 Racing 2:56.00
2. Nasser al-Attiyah/Matthieu Baumel (Q/F) Mini All4 Racing +1.57
3. Barnhard Ten-Brinke / Tom Colsoul (NED / BEL) Toyota Hilux +3.00
4. Giniel de Villiers/Dirk von Zitzewitz (ZA/D) Toyota Hilux +3.35
5. Lucio Alvarez/Fabian Lurquin (ARG/BEL) Toyota Hilux +11.46
6. Erik van Loon/Wouter Rosegaar (NL) Mini All4 Racing +11.53
7. Władimir Wasiliew/Konstanin Żilcow (RUS) Mini All4 Racing +13.44
8. Martin Kaczmarski / Taplo Souminen (POL/FIN) Mini All4 Racing +15.38
9. Jean-antoine Sabatier / Alexandre Winocq (FRA) Buggy One +17.59
10. Peter Van-Merksteijn / Tom de Leeuw (NED/BEL) Ford +20.49
... 14. Mirek Zapletal / Maciek Marton (CZ/PL) Hummer +23.49
…19. Marek Dąbrowski/Jacek Czachor (PL) Toyota Hilux +29.19
... 23. Piotr Beaupre / Jacek Lisicki (PL) BMW +44.59

Klasyfikacja generalna samochody po etap III
1. al.-Attyah 8h06.48, 2. Terranova +0.40, 3. de-Villiers +2.17, 4. Ten Briinke ++18.11, 5. Van Loon +20.46, 6. Vasiliev +3013, 7. Dąbrowski +45.21, 8 Issabayev +50.42, 9. Van-Merksteijn +56.37, 10. Garafulic +59.30, 11. Zapletal +1:05.08, 12. Kaczmarski +1:07.08, 24. Beaupre +3:03.59

Wyniki etap III motocykle
1. Joan Barreda (E) Honda CRF 450 Rally 3:14.15
2. Paulo Goncalves (P) Honda CRF 450 Rally +2.30
3. Sam Sunderland (GB) KTM 450 +5.22
4. Francisco Lopez (RCH) KTM 450 +7.07
5. Marc Coma (E) KTM 450 +7.18
6. Jordi Viladoms (E) KTM 450 +9.10
7. Toby Price (AUS) KTM 450 +9.18
8. Jeremias Israel (RCH) Honda CRF 450 Rally +10.01
9. Ruben Faria (P) KTM 450 +13.04
10. Helder Rodrigues (P) Honda CRF 450 Rally +13.17
… 12. Kuba Przygoński (PL) KTM 450 +20.57
… 19. Kuba Piątek (PL) KTM 450 +52.05
... 30. Michał Hernik (PL) KTM +1:14.35
... 32. Paweł Stasiaczek (PL) KTM +1:20.09

Klasyfikacja generalna motocykle po etap III
1. Goncaves 8:54.39, 2. Coma +0.41, 3. Rodrigues +12.21, 4. Sunderland +12.29, 5. Faria +13.33, 6. Lopez +13.35, 7. Villadoms 14.16, 8. Barreda 20.01, 9. Przygoński +38.30, 10. Pedrero-Garcia +41.32, 18. Piątek +2:15.37, 27. Hernik +3:10.35, 32. Stasiaczk + 3:23.19