Italian Baja 2013 – już po raz dwudziesty! I znowu z Polakami

Zbliża się otwarcie off-roadowego sezonu w Polsce, coraz bliżej również inauguracji zmagań międzynarodowych. Już za miesiąc (z hakiem), a konkretnie 14-17 marca we włoskim Pordenone odbędzie się 20. edycja rajdu Italian Baja, w którym od wielu lat z chęcią startują Polacy. W tym roku również do Włoch wybierają się nasi reprezentanci – to w końcu najłatwiejszy sposób (poza występem w Baja Poland), by wziąć udział w zawodach zaliczanych do Pucharu Świata FIA.

Italian Baja już tradycyjnie rozpocznie cykl rajdów, których wyniki zaliczane będą do Pucharu Świata FIA. Co więcej będzie stanowiła również rundę Pucharu Świata FIM dla motocykli i quadów. W rajdzie wystartują też załogi ciężarowe, ale ich rywalizacja odbywać się będzie tylko „lokalnie”. Na zawodników jak zawsze czekać będą szybkie, ale trudne technicznie trasy o kamienistej nawierzchni wiodące malowniczymi kortami rzek. W tym roku będą to zupełnie nowe oesy, co nie pozwoli „italianowym” wiarusom jechać „na pamięć”. Nowością, która związana jest z okrągłą rocznicą Italian Baja, będzie również „megaparty” zaplanowane na piątkowy wieczór.

Organizatorzy liczą na „megafrekwencję”, nie gorszą od ubiegłorocznej, gdy w zawodach udział wzięło 161 zawodników z 21 krajów na świecie i 3 kontynentów, a imprezę obsługiwało 115 dziennikarzy (w tym TERENOWO.PL:).

Na starcie Italian Baja 2013 stanie na pewno zespół KRD Team, czyli nakarmiony Dakarowymi widokami Martin Kaczmarski i jego pilot Bartłomiej Boba, który w Dakarze 2013 wspierał na trasie Grześka Barana. Występ we Włoszech planują również Piotr Beaupre i Jacek Lisicki, ale ostateczną decyzję zawodnicy NeoRaid Team podejmą po powrocie i gruntownym przeglądzie ich BMW w Krakowie.

Rywalami Polaków będą być może zawodnicy zespołu X-Raid. Sven Quandt – szef teamu, który zwyciężył Dakar 2013 – brał udział w pierwszej edycji Italian Baja i wracał tam jeszcze aż ośmiokrotnie. W ubiegłym roku za kierownicą jednego z MINI zasiadł Khalifa Al-Mutaiwei. Quandt bardzo lubi włoskie zawody, choć narzeka trochę na długość trasy, która wielokrotnie była na poczekaniu skracana z powodu zbyt wysokiego poziomu wody w rzekach. Jego zdaniem najkorzystniejszym terminem dla Italian Baja byłby wrzesień – już po zakończeniu Baja Poland a przed Rajdem Egiptu. Ciekawe, kto w tym roku będzie reprezentował w Pordenone najlepszy zespół terenowy na świecie i kto jeszcze z Polaków wybierze się na włoskie megaparty w terenie?

Text i foto: AK