Polski zaciąg na rajd Romanian Baja 2013

cid_78786360-2851-49B1-A136-B5BDB244DC58W najbliższy weekend trzy polskie załogi staną na starcie zawodów Romanian Baja 2013 – nowej rundy kandydackiej Pucharu Świata FIA, której organizatorzy odpowiadają również za sukces Hungarian Baja. Zawody choć nie mają jeszcze historii, mogą pochwalić się bardzo mocną lista startową.

ZOBACZ TAKŻE: Remek Moenert o starcie Polaków na Hungarian Baja 2012: Łatwo nie było! | Krok naprzód - nowe auto i nowe cele Unitest Rally Team

Polskę reprezentować będzie załoga z Pomorza – Piotr Cierzniewski i Michał Bojar w przebudowanym Pajero, którzy... mają już zapewnione zwycięstwo w klasie TH (więcej aut się nie zgłosiło), ale liczą również na dobrą pozycję w „generalce”. Na rajd wybierają się ponadto Sebastian Ciuła i Łukasz Schleiss (Nissan Navara T1) oraz Marek Dąbrowski i Jacek Czachor w Mitsubishi Pajero T1. Polacy wystąpią również w klasie motocykli i quadów (m.in. Łukasz Łaskawiec).

- To będzie mój debiut w tym rajdzie, Baja Romania po raz pierwszy będzie rozegrana jako runda quadowych Mistrzostw Europy - mówi Łukasz Łaskawiec. - Zmiany w kalendarzu bardzo mnie cieszą, jestem ciekawy nowych tras. Imprezę rozpoczniemy w piątek, krótkim prologiem wytyczonym w okolicy lotniska w Baia Mare, na którym powstanie baza rajdu. Początkowo organizatorzy planowali rywalizację na 450 km trasie, ostatecznie, z powodu opadów i zalania części terenu została skrócona do nieco ponad 350 kilometrów oesowych. W sobotę rozpoczynamy rywalizację 10 i 78 km oesami po których zjeżdżamy na serwis, a następnie powtarzamy pętlę. W niedzielę mamy do pokonania jedynie 88 kilometrów. Na pewno będzie malowniczo - odcinki specjalne są wytyczone w górzystych, leśnych terenach. Trasy będą dość szybkie. Obstawiam, że moim najszybszym rywalem będzie Czech Tomas Kubiena, który wystartuje na quadzie o większej pojemności. Walka o wygraną w generalce może być dość ciekawa.

Głównymi kandydatami do zwycięstwa w klasie samochodowej jest Mirek Zapleta w Hummerze H3, startujący jak zawsze w parze z Maćkiem Martonem. Ich najroźnijeszymi rywalami będą utytułowani Rosjanie: Valdimir Vasilyev i Boris Gadasin. Namieszać mogą równieć Castel Casuneanu w Racing Lancerze, Pal Lonyai w BMW X5 i Imre Fodor w Toyocie Hilux.

Po zimowych przygotowaniach w serwisie RemX w Gdańsku samochód Piotra Cierzniewskiego i Michała Bojara zmienił nie tylko wygląd. Modyfikacji uległy praktycznie wszystkie podzespoły od elektroniki po zawieszenie. Wydawało się, że prace nad rajdówką zakończyły się długo przed startem. Niestety pech chciał, że podczas testów, dwa tygodnie przed rajdem, Piotr Cierzniewski wypadł z trasy. Przy dużej prędkości na bardzo wymagającym, zarośniętym i wyboistym odcinku samochodem dwukrotnie obróciło przez dach. Na szczęście załodze nic się nie stało, ale auto mocno ucierpiało. Prace naprawcze  trwały do ostatniej chwili. Dla ekipy serwisowej Remka Moenerta zadanie jest teraz szczególnie trudne, bo plan obejmuje start Piotra i Michała w Baja Carpathia już cztery dni po zakończeniu zmagań w Rumunii.
MM