TERENOWO.PL to założony w 2007 roku portal motoryzacyjny poświęcony pojazdom i sportom off-roadowym. Popieramy wyłącznie legalną jazdę w terenie, sprzeciwiając się bezmyślnemu niszczeniu przyrody, rozjeżdżaniu szlaków turystycznych i płoszeniu zwierząt. Chcesz pokazać, jakim jesteś off-roaderem? Zapisz się na rajd i stań do rywalizacji z innymi zawodnikami.
Marek Dąbrowski stracił niecałe 15 sekund do Nassera Al Attiyaha na prologu Italian Baja 2015 i został wiceliderem rajdu. Przesiadka do Hiluxa nie wyszła na dobre Vasilyevowi, który finiszował dopiero na 6. miejscu.
Nasser Al-Attiyah, który jako jedyny jedzie w rajdzie MINI, pokonał całą plejadę kierowców startujących w rajdzie Toyotami, spośród których najszybszym był zawodnik Orlen Teamu. Na trzecim miejscu finiszował Rosjanin Aleksander Zheludov. Wysoko, na 4. miejscu uplasował się jego rodak - Boris Gadasin, który - na to wygląda - dopracował konstrukcję swojego G-Force Proto NL. Pierwszą piątkę zamyka Mirek Zapletal w Hummerze.
Najszybszym zawodnikiem grupy T2 na prologu był Włoch Elvi Borsoi w Fordzie Raptorze. Grzegorz Czarnecki i Michał Bojar do zwycięzcy stracili niecałe 3 minuty. Tomasz Piec i Gabriel Prochacki trasę prologu pokonywali blisko dwa razy dłużej od Al-Attiyaha. Najszybszym quadowcem na trasie był Damian Rajczyk.
- To był bardzo dobry odcinek w naszym wykonaniu - powiedział Marek Dąbrowski. - Od startu jechaliśmy odważnie i agresywnie. Miejscami trasa była dość śliska, ale dobrze trzymaliśmy się drogi. Niestety na jednym z wąskich, leśnych zakrętów delikatnie nas wyrzuciło i przejechaliśmy zakręt, musieliśmy zawracać, przez co straciliśmy kilka sekund. Szybko jednak wróciliśmy na trasę i do mety jechaliśmy bezbłędnie, dzięki czemu mamy dobry rezultat.
- Organizatorzy ostatecznie skrócili dzisiejszy prolog - dodał Jacek Czachor. - Z zaplanowanych 11 kilometrów inauguracyjnego odcinka przejechaliśmy niecałe 10 km. Pierwszą część trasy pokonaliśmy płynnie, jadąc swoim tempem i nie popełniając błędów. W drugiej części kiedy wjechaliśmy w błota i widoczność była ograniczona ominęliśmy jeden zakręt i musieliśmy nadrabiać. Na szczęście strata nie była duża. Po dzisiejszej rozgrzewce jutro czeka nas prawdziwe ściganie.
W sobotę na zawodników czekają dwa odcinki specjalne o łącznej długości ponad 202 kilometrów.
MM
4xDrive Team podczas badań technicznych (fot. T. Piec):