Radość i łzy załogi Kamena Rally Team podczas I rundy Pucharu Świata

Rozgrywana w dniach 10 – 13 lutego Baja Rosja, jedyna śnieżna potyczka w sezonie, nie nastręczyła Zespołowi Orlen Teamu żadnych trudności. Białkowski i Baśkiewicz uplasowali się na I miejscu w klasie T4 i na III pozycji w klasyfikacji generalnej. Niestety jednak decyzją sędziów, po badaniu kontrolnym, po zakończeniu imprezy zostali zdyskwalifikowani i pozbawieni ważnych punktów w Pucharze Świata.

Baja Russia to dla Kameny Rally Team pierwszy kontakt z Pucharem Świata w charakterze zawodników, co wiąże się z pewnymi nowościami i zmianami w regulaminie. Zespół jak zwykle podszedł do odbiorów technicznych i administracyjnych w pełni profesjonalnie i mimo drobiazgowych kontroli przeprowadzanych przez rosyjskich sędziów, w piątek 11 lutego stanął na starcie I rundy ogólnoświatowych zmagań. Odcinek kwalifikacyjny na torze Igora Drive, największym kompleksie sportów motorowych w Rosji, który od roku 2023 stanie się gospodarzem GP Rosji wyścigów Formuły 1, ukończyli z najlepszym czasem w swojej klasie.

Drugi dzień zmagań obfitował w krótkie trasy podzielone na trzy identyczne sekcje. Każda składała się z dwóch odcinków specjalnych: pierwszy o długości 36,05 km, poprowadzony leśnymi ścieżkami oraz drugi, prawie 16 kilometrowy, identyczny z tym rozgrywanym poprzedniego dnia.

„Uwielbiam krótkie, techniczne odcinki, pełne zakrętów i skoków, nie ważne czy w lesie czy na torze. Oba odcinki mi się podobały. Jesteśmy co prawda chyba jedyną załogą, która startuje bez przedniej szyby, ale jeszcze nie zamarzliśmy i nadal jesteśmy w grze.” – relacjonował w trakcie trwania rajdu kierowca Tomasz Białkowski.

Nie dość, że nadal byli w grze, to także byli w niej bezkonkurencyjnie najlepsi. W pełni wykorzystali sekwencyjnie powtarzające się odcinki, uzyskując z każdym kolejnym startem lepszy czas od poprzedniego. Wygrywając wszystkie 6 odcinków przewidzianych na ten dzień, zapewnili sobie I miejsce nie tylko w klasie T4, ale także odnieśli sensacyjne zwycięstwo w klasyfikacji generalnej.

Ostatni, trzeci już dzień rywalizacji, upłynął pod znakiem urokliwych tras, pośród ośnieżonych lasów północnej Rosji. Dwa zdecydowanie dłuższe, niż te sobotnie, odcinki specjalne, o łącznej długości ponad 211 km, Zespół Fabryczny Polaris przejechał dobrym, stałym tempem, utrzymując I miejsce wśród zawodników z klasy T4 i zajmując ostatecznie trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Radość ze zwycięstwa nie trwała jednak długo. Tuż po ogłoszeniu prowizorycznej klasyfikacji końcowej oraz ceremonii wręczenia nagród załoga została wezwana na badanie kontrolne nr 2, podczas którego ustalono, że średnica ogranicznika powietrza jest o 0.9 mm większa, a podłoga w kokpicie wykonana została z innego tworzywa niż to, które jest przewidziane w regulaminie FIA. Mimo iż te czynniki nie mogły mieć żadnego wpływu na końcowy wynik, sędziowie postanowili wymierzyć najwyższą karę z możliwych, czyli dyskwalifikację.

„Przed przyjazdem do Rosji, w nieznane miejsce, na zawody, w których wcześniej nie braliśmy udziału, mieliśmy trochę obaw, o to jak to wszystko wypadnie. Pokazaliśmy, że potrafimy wygrywać, mimo skrajnie odmiennych warunków atmosferycznych, niż te do których przywykliśmy. Decyzja o dyskwalifikacji jest więc dla nas ogromnym ciosem. Nie wiemy czy zawiódł czynnik ludzki, czy też wpływ na rozbieżność pomiarów miała temperatura i rodzaj aluminium, z którego ta część została wykonana. Będziemy musieli się temu przyjrzeć i na pewno wyciągniemy z tego lekcję na przyszłość. Na razie jednak jest to najgorszy dzień w naszej rajdowej karierze.” – powiedział pilot Dariusz Baśkiewicz tuż po opublikowaniu decyzji sędziowskiej.

Następną rundą Pucharu Świata Rajdów Cross – Country Baja będzie już w przyszłym tygodniu Jordan Baja, rozgrywana na pustyni Wadi Rum w Jordanii. Zawodnicy Kamena Rally Team zdecydowali się jednak nie brać w niej udziału i spokojnie przygotować się do lipcowej Italian Baja.