Sobota na Italian Baja 2015. Włoskie (nie)spodzianki

Po trzech odcinkach specjalnych Italian Baja, piątej rundy eliminacji Pucharu Świata FIA, Marek Dąbrowski i Jacek Czachor zajmują 5. miejsce w klasyfikacji generalnej. W rajdzie mimo kłopotów na drugim oesie prowadzi niezmiennie Nasser Al-Attiyah.

Sobotni etap składający się z dwóch odcinków specjalnych potwierdził, że żaden z zawodników walczących o punkty w klasyfikacji Pucharu Świata nie zamierza odpuszczać, a rywalizacja o zwycięstwo w dwudziestej drugiej edycji Italian Baja będzie trwała do ostatniej prostej.

- Dwa dzisiejsze odcinki specjalne pojechaliśmy bardzo rozważnie - powiedział Marek Dąbrowski. - Trasa rajdu pełna jest niespodzianek, na których można uszkodzić samochód i stracić cenne minuty. Przed nami w tym roku jeszcze kilka ważnych rajdów, dlatego jedziemy swoim tempem i staramy się regularnie punktować w klasyfikacji Pucharu Świata. Dzisiaj mieliśmy drobny problem ze skrzynią biegów, którą będziemy musieli wymienić przed jutrzejszym etapem.

- Po wczorajszym, dobrze przejechanym prologu dzisiaj staraliśmy się jechać bardzo podobnie - dodał Jacek Czachor. - Rywalizacja na trasie była bardzo trudna, zawodnicy jadący za nami nie zamierzali odpuszczać. Popełniliśmy dwa błędy, które kosztowały nas kilkanaście sekund straty. Gdyby nie to, czas przejazdu mógłby być naprawdę bardzo dobry. Po trzech odcinkach specjalnych mamy dobre miejsce. Jutro musimy potwierdzić swoją dobrą dyspozycję i powalczyć o wyższą lokatę.

Na pierwszym z sobotnich oesów dobrze zaprezentowali się kierowcy ze stajni Overdrive. Najlepszy czas wywalczył Reinaldo Varela, który wyprzedził Vladimira Vasilyeva i Aleksandra Zheludova. Nasser Al-Attiyah uzyskał dopiero 6. czas, przegrywając także z Dąbrowskim i Czachorem, którzy uplasowali się na 5. miejscu. Liderem rajdu został wówczas Varela.

Po południu Katarczyk nie pozostawił jednak nikomu złudzeń odnośnie tego, kto obecnie potrafi najszybciej jeździć w terenie. Jego MINI było o bilsko półtorej minuty szybsze od Toyoty Vareli, pozwalając mu powrócić na fotel lidera. Brazylijczyk spadł na 2. miejsce w klasyfikacji; 3. lokatę zajmuje Zheludov.

Nieźle we Włoszech radzi sobie Litwin Benediktas Vanagas, pilotowany przez Sebastiana Rozwadowskiego, który po sobotnich oesach plasuje się na 7. miejscu "generalki". 7. miejsce, ale w grupie T2 zajmują Grzegorz Czarnecki i Michał Bojar. Z rajdu wycofała się niestety druga z polskich T-dwójek, czyli Navara Tomasza Pieca i Gabriela Prochackiego. Najlepszym quadwocem zawodów pozostaje Damian Rajczyk.

W niedzielę na zawodników czekają dwa ostatnie odcinki specjalne tegorocznej edycji Italian Baja o łącznej długości ponad 169 kilometrów.

MM, fot. Orlen Team

Klasyfikacja generalna Italian Baja 2015 po OS3:

1. Nasser Al-Attiyah/Mathieu BAUMEL (QAT/FRA) 2:06`13
2.
Reinaldo VARELA/Gustavo GUGELMIN (BRA) +45
3.
Aleksandr ZHELUDOV/Anton NIKOLAEV (RUS) +1`18
4.
Vladimir VASILIEV/Konstantin ZHILTSOV (RUS)  +1`48
5.
Marek DĄBROWSKI/Jacek CZACHOR (POL) +2`41
6. Miroslav ZAPLETAL/Tomas Ourednicek (CZE/CZE) +4`12
7.
Benediktas VANAGAS/Sebastian ROZWADOWSKI (LTV/POL) +6`00
8.
Lorenzo CODECA/Bruno FEDULLO (ITA) +11`40
9.
Yuriy SAZANOV/Arslan SAKHIMOV (KAZ) +15`08
10.
Joan ROCA VILA/Albert HORN (ESP/HUN) +19`08
...24. Grzegorz Czarnecki / Michał Bojar (POL/POL) +36'35
RET. Tomasz Piec / Gabreil Prochacki (POL/POL)