Wydrukuj tę stronę

V etap OiLibya Rally of Morocco2014 - MINI pojedynek

październik 09, 2014
_CH11655Przedostatni etap OiLibya Rally poprowadził stawkę przez ponad 300 kilometrów malowniczych tras w surowych górach Atlas. Rafał Sonik na tak długim dystansie i w takim terenie czuje się, jak ryba w wodzie, co udowodnił, przyjeżdżając na metę na 15. miejscu w klasyfikacji łącznej z motocyklistami. Marek Dąbrowski i Jacek Czachor byli 9. załogą na mecie, a Piotr Beaupre i Jacek Lisicki - 21. Liderem rajdu jest Nasser Al-Attiyah, który ma tylko 15 sekund przewagi nad kolegą z zespołu Orlando Terranovą.

Środowe ściganie było tym, co Rafał Sonik w rajdach cross-country najbardziej sobie ceni. – Cały dzień spędziliśmy w górach. To był bardzo techniczny i kręty oes z licznymi przejazdami po skałach oraz wąskich półkach. Momentami przerażający, ale ja właśnie takie najbardziej lubię – mówił z szerokim uśmiechem na mecie.  – Przy okazji było niesamowicie pięknie – dodał.

Zadowolenie ze specyfiki trasy oraz samej jazdy przełożyło się również na wynik. Kapitan Poland National Team dotarł na metę z 15. czasem w klasyfikacji łącznej z motocyklistami, zdecydowanie wygrywając rywalizację quadów. - Startowałem jako 27. więc „cyknąłem” niemal połowę stawki przede mną – cieszył się zdobywca Pucharu Świata. - Dziś na 300 km około 50 km to były szybkie fragmenty, gdzie motocykliści mogli jechać nawet 170 km/h, a ja co najwyżej 135. Biorąc więc pod uwagę różnice prędkości, to przyjechałem w granicach „dziesiątki” z motocyklami ścigającymi się w mistrzostwach świata! Dla mnie to jest mega wynik! Zwłaszcza jeśli popatrzy się, jak mocna jest w tym roku obstawa Rajdu Maroka.

elisabete_jacinto_mantem_quarto_lugar_entre_os_camies_na_quinta_etapa_do_rali_de_marrocosSurowy i trudny krajobraz gór Atlas dał się we znaki wielu zawodnikom. „SuperSonik” na oesie minął między innymi Jakuba Przygońskiego, który zmagał się z awarią, a na tankowaniu spotkał ustępującego mistrza świata, którego do Marrakeszu zabierał helikopter medyczny. – Paulo Goncalves był bardzo mocno potłuczony, a jego bark nie wyglądał najlepiej. Mam nadzieję, że nie jest złamany. Porozmawialiśmy chwilę, dodaliśmy sobie nawzajem otuchy – relacjonował quadowiec.

W górach poza Sonikiem świetny rytm złapali również inni Polacy. Marek Dąbrowski i Jacek Czachor wywalczyli 8. czas, Mirek Zapletal i Maciek Marton - 12, a Piotr Beaupre i Jacek Lisciki - 21. W klasie samochodów etap wygrał odrodzony Giniel De Villiers, który o ponad 4 minuty wyprzedził Orlando Terranovę i Naniego Romę. Ponad 7 minut stracił do niego Nasser Al-Attiyah.

Równe tempo utrzymuje Jakub Piątek – 16. na piątym etapie i  15. w „generalce”. Po problemach z motocyklem Jakub Przygoński dotarł ostatecznie do mety z 36. czasem i stracił miejsce w pierwszej „dziesiątce” (12. lokata). Paweł Stasiaczek był 27; Michał Hernik otrzymał taryfę.

W klasie Open etap wygrał Johannes Stacey przed Gerardem De Rooyem. Szustkowski i Kazberuk tym razem finiszowali na miejscu 17. Hanna i Adam Sobota wywalczyli 30. pozycję.

_P8R5615- Ja pierwszy usiadłem za kierownicą – opowiada Jarek Kazberuk. - Początek był dość ciężki: twardy, skalisty teren, i trasa pełna bardzo trudnych zakrętów i ostrych dohamowań. W niektórych miejscach to był prawdziwy trial. Mimo to jazda dawała dużo radości. Utrzymywaliśmy mocne tempo i w rezultacie wykręciliśmy całkiem niezły wynik. Unimogowi jest trudno rywalizować z najszybszymi ciężarówkami, bo to jest zupełnie inny sprzęt, ale dziś pojechaliśmy na granicy jego możliwości.

Tradycyjnie w połowie trasy, duet ze Szkoły Mistrzów LOTTO zamienił się miejscami. Robin Szustkowski przyznał, że ostatnie 50 km przed metą dało mu dużo przyjemności, ale wcześniej nie miał najlepszych wrażeń z jazdy.

- Mam lęk wysokości, a niemal cały czas jechaliśmy dziś nad przepaściami. Utrzymywałem mocne tempo, ale musiałem być dużo bardziej uważny, więc starałem się prowadzić płynnie i spokojnie, by nie pogłębiać dyskomfortu przy przejazdach po półkach skalnych. Końcówka to już twarda droga w stylu WRC. Nadal przez góry, ale bardzo szybka, delikatnie wijąca się pomiędzy grzbietami – wspominał młodszy z kierowców.
Po dotarciu do Marrakeszu rajdową karawanę czeka już tylko ostatni, czwartkowy etap z odcinkiem specjalnym o długości zaledwie 113 km. - Bardzo szkoda, że to już koniec zawodów. Zabraknie mi tygodnia, żeby tu jeszcze pojeździć. Najkrócej rzecz ujmując: „never enough!” – podsumował Sonik.

MM, fot. Orlen Team, Lotto Team, Jacinto, Sonik

Wyniki etap V - auta:
1. Giniel De Villiers/Dirk Vov Zitzewitz (RSA/GER) Toyota 3:51.51
2. Orlando Terranova/Rolando Graue (ARG) MINI +04.08
3. Nani Roma/Michel Perin (ESP/FRA) MINI +04.49
4. Nasser Al-Attiyah/Matthieu Baumel (QAT/FRA) MINI +07.23
... 8. Marek Dąbrowski/Jacek Czachor (PL) Toyota +19.13
... 12. Mirek Zapletal/Maciek Marton (CZ/PL) Hummer +28.30
... 21. Piotr Beaupre/Jacek Lisicki (PL) BMW +47.34

Generalka po V etapie - auta:
1. Al-Attiyah 14:47.57, 2. Terranova +00.15, 3. Van Loon +36.26, ...9. Zapletal +02:04.57, 18. Beaupre +04:36.48, 29. Dąbrowski +98:15.16

Wyniki etap V - motocykle:
1. Helder Rodrigues (POR) Honda +04:18.44
2. Ruben Faria (POR) KTM +00.27
3. Juan Pedrero-Garcia (ESP) +00.35
... 16. Jakub Piątek (POL) +38.07
... 27. Paweł Stasiaczek (POL) +01:02.42
... 36. Jakub Przygoński (POL) +01:20.23
... 73. Michał Hernik (POL) +40:49.16

Generalka po V etapie - motocykle:
1. Coma 16:05.05, 2. Sunderland +09.58, 3. Rodrigues +12.05, ...13. Przygoński +02:08.29, 15. Piątek +03:26.23, 25. Stasiaczek +05:35.07, 49. Hernik +45:34.19

Wyniki etap V - open:
1. Stacey 04.22.59, 2. De Rooy +01.36, 3. Ferreira +02.15, ...17. Szustkowski +51.43, 30. Sobota +02:01.12

Generalka po V etapie - open:
1. De Rooy 17.05.05, 2. Stacey +20.41, 3. Pelichet +29.16, 20. Szustkowski +10:41.40, 27. Sobota +80:33.20